Nie martwcie się o Ojczyznę, martwcie się o siebie. Ojczyzna już was nie potrzebuje, poradzi sobie bez was.
Polska, moi bracia głupsi, już wami rzyga. Patriotyzm to nie jest darcie mordy z racą w ręku, oskarżanie Europy o własną głupotę i biedę. Wiara w bełkot i brednie Kaczyńskiego, nie czyni z was patriotów tylko naiwnych idiotów.
Bądźcie tolerancyjni, uśmiechajcie się do ludzi, zaciśnijcie zęby i postarajcie się być grzeczni, mili, uczynni, pomagajcie innym, może dopiero wtedy będziecie szczęśliwi i odpokutujecie ostatnie 8 lat waszej hańby.
Kaczyński przegrał, a Morawiecki wygrał — wewnątrz PiS odbiór wyników wyborów do Parlamentu Europejskiego jest jednoznaczny. Kaczyński chce uciec do przodu, wchłaniając skompromitowaną Suwerenną Polskę. “Zjednoczenie” PiS i Suwerennej może stać się okazją do zmiany nazwy i kierownictwa partii.
Tusk: Ponad 90% migrantów nielegalnie przekraczających polsko-białoruską granicę to ludzie z rosyjskimi wizami
– Dzisiaj dostaliśmy potwierdzenie – i to jest oczywiście niepokojący scenariusz – że presja na granicę wschodnią Polski to nie jest migracja spontaniczna ludzi, którzy uciekają z różnych krajów. W tej chwili te dane są naprawdę bardzo niepokojące. Ponad 90% tych, którzy przekraczają polską granicę nielegalnie, to są ludzie dysponujący rosyjskimi wizami. Inaczej niż to było na początku tej presji migracyjnej, napięcia na granicy polsko-białoruskiej – powiedział premier Donald Tusk na konferencji prasowej.
– Tutaj nie mamy już żadnych wątpliwości, i to nie jest moja intuicja, to są fakty zgromadzone także przez nasze służby. Dzisiaj to państwo rosyjskie – i to państwo rosyjskie, nie jakiś czarny biznes – stoi za organizacją rekrutacji, transportu, a później prób przemytu tysięcy ludzi z krajów, i tu też nastąpiła zmiana, bo w tej chwili są to głównie takie kraje, jak Somalia, Erytrea, Jemen, Etiopia – mówił dalej.
– Tam placówki rosyjskie pracują pełną parą w rekrutacji tych grup. One później, korzystając z pośrednictwa jednego z państw arabskich, trafiają z tego państwa najczęściej do Moskwy drogą lotniczą i stamtąd, w sposób zorganizowany, transportem kołowym lub kolejowym, trafiają na Białoruś – kontynuował.
– W tej chwili zlokalizowano na terenie Rosji kilka miejsc koncentracji dużych grup tak zorganizowanych migrantów, mówimy tu o tysiącach ludzi – przekazał.
Pomiędzy 1997 rokiem (wtedy zaczęto pomiary), a 2009 rokiem odsetek praktykujących co niedzielę oscylował wokół 50 proc. W kolejnej dekadzie spadł do około 45 proc.
Nie pomogła też pandemia. W 2020 roku takich Polaków było już tylko 39 proc., a w latach 2021–2023 ich odsetek wahał się między 36 proc. a 37 proc. W tej chwili jest to 34 proc. “To najniższy odsetek praktykujących co niedzielę w historii naszych pomiarów” – przekazał CBOS.
„Wiewiórki donoszą, że Morawiecki myśli o założeniu nowej partii po eurowyborach. Partię ma wspierać Duda. Wszystko mają dogadywać Chłopik z Mastalerkiem i Bielanem. Ma to być rozsądna proeuropejska opozycja. Sojusz MM-AD-AB” – informowali pod koniec ubiegłego tygodnia Mariusz Gierszewski i Radosław Gruca z Radia ZET.
MS Jarosław Kaczyński tonie. Na kapitańskim mostku jeszcze widzimy kapitana wraz z częścią oficerów, którzy walczą z nieuchronną katastrofą. Na głównym pokładzie orkiestra już nie gra a jedynie przeraźliwie fałszuje marsza pogrzebowego rozglądając się jak tu dać drapaka.
Od prawej burty wciąż odbijają kolejne szalupy z częścią załogi. Tą częścią, która rozumie, ze z tego szmelcu nic już nie będzie. A przecie jakoś trza żyć, żywić rodziny, zarabiać…
Niedawny pierwszy oficer Morawiecki odpływa jedną z nich. Idzie mocno kursem na nową krypę, gdzie już czekają na niego kapitan Duda, ordynans Mastalerek i przebiegły majtek Bielan. Tam też ewakuuje się rozsądniejsza/cwańsza części załogi i oczywiście… orkiestra. Bo przecież orkiestra przyda się każdemu.
Na MS Jarosław Kaczyński stypa. Ludziska nerwowo kombinują, jak tu powiedzieć kapitanowi, że „chcę siusiu” i wyskoczyć za burtę. Do ostatniej z szalup.
Kilku wciąż wierzy w omen Jarosława. Wierzy, bo nie ma wyjścia. Dla nich i tak nie ma miejsca na dudowej krypie a jeśli skoczą do wody, to i tak nikt ich nie wyłowi.
Lepiej zatem iść na dno obok szefa. To może potrwać bowiem jeszcze kilka dłuższych chwil. W najgorszym/najlepszym przypadku coś około 3 lat.
Faktem jest, że MS Jarosław Kaczyński to zardzewiały wrak. Taki, którego nie da się już remontować. Ale wciąż można wykrzesać z jego maszynowni kilka węzłów i staranować co się nawinie pod rękę. A to załogę Jarka kręci najbardziej. Cóż… Tylko to im pozostało.
Zobaczymy czy dudowy MS Gumowy Krab to dobrze zaprojektowana łajba. Zobaczymy czy załoga będzie zgrana, wyćwiczona i chętna do walki. Zobaczymy czy i na tym pokładzie nie dojdzie do buntu. Wreszcie zobaczymy czy orkiestra wróci do starej formy.
W mojej ocenie to mrzonki. Bo krypa z pozoru wygląda na nową a tak naprawdę to tylko zamalowana rdza. Załoga już doprowadziła pierwszy statek do katastrofy. A na pokładzie, jak zliczyć zbiorowe IQ, to sięgnie ono może poziomu leniwca…
Aha, wreszcie orkiestra fałszu już się nie oduczy. Bo tak łatwiej…
Największą przeszkodą dla “sprzedania” w wyborach samorządowych PiS jako “partii na tak” może się przy tym okazać prezes Jarosław Kaczyński. Z trzech powodów.
– Jarosław Kaczyński celowo wyjałowił intelektualnie PiS. To dlatego o przywództwie marzą osoby o kilka lig niżej, takie jak Czarnek czy Jaki – mówi prof. Marek Migalski, neuropolitolog z Uniwersytetu Śląskiego. W rozmowie z naTemat wyjaśnia, dlaczego prezes PiS publicznie zapewnia, że chce nadal kierować partią, choć wcześniej sugerował, że zamierza iść na polityczną emeryturę.