Duda z Morawieckim opijają piękną katastrofę

Andrzej Duda i Mateusz Morawiecki odwiedzili plac budowy na Mierzei Wiślanej. Politycy udali się następnie na piwo i obiad do lokalnej restauracji – zdjęcie wywołało żarty ze strony internautów oraz przedstawicieli partii opozycyjnych.

Lawinę żartów sprowokowała zresztą sama partia rządząca, która udostępniła na Twitterze zdjęcie polityków i opatrzyła je następującym opisem:

Co to zdjęcie mówi nam o przywódcach naszego Narodu: prezydencie Dudzie #DUDA2020 #PracaNieKłótnie #JedziemyDalej i premierze Morawieckim? Że WSPÓŁPRACA to skała, na której będziemy budowali szczęście naszego Narodu! Niech Bóg ma Was, Panowie, w swojej opiece!” – napisali PiS-owcy.

Udostępnione przez PiS zdjęcia szybko podchwycili polityczni przeciwnicy rządu.

Za co pijemy? Za milion bezrobotnych? Za 40 proc. spadku dochodów samorządów? Za 70 mln stracone na Sasinowe wybory? Brudziński, Bielan gratulacje” – podpisał jedną z fotografii Sławomir Nitras z Koalicji Obywatelskiej.

W social mediach nie zabrakło również innych żartów.

Nie ufam facetom, którzy piją piwo z sokiem”, „No to siup za ten kryzys, za wybory”, „– Przejdźmy na ty, – Długopis jestem, – Pinokio”, „Jedno piwerko to wstęp do trzech, trzy to wstęp do dziewięciu”, „To nie sok, tylko krew podatników”, „Browarek plus” – to nie tylko niektóre dowcipy rozbawionych użytkowników Twittera.

Morawiecki z Dudą opijają piękną katastrofę.

Kmicic z chesterfieldem

Nie znamy terminu wyborów prezydenckich. 28 czerwca wydaje się być niekonstytucyjnym terminem, lecz już przyzwyczailiśmy się do bezprawie.

Niemniej opozycja jest przygotowana. Ta najważniejsza ma kandydata, który powinien zwyciężyć Andrzeja Dudę.

Reszta się nie liczy, Szymon Hołownia po chwilowym zachłyśnięciu się kilkunastoma procentami sondażowymi, już znajduje się w regresie.

Władysław Kosiniak-Kamysz nie wychyla się powyżej 10 procent, a Robert Biedroń to swoisty fenomen. Powinien być powyżej 10 procent, o lewica ma w kraju spory elektorat, a on przegrywa nawet z Krzysztofem Bosakiem.

Rafał Trzaskowski idzie jak burza, w jego wypadku mamy do czynienia z zupełnie nową jakością i treścią, wygrać jednak z Dudą można tylko szerokim frontem, tyralierą ideową.

I tak zaprezentował się w Poznaniu, gdzie zgromadził taką ilość zwolenników, ilu w tym miejscu zbierało się w najlepszych chwilach KOD-u i w obronie sądów – Łańcucha Światła.

Przede wszystkim usłyszeliśmy inny przekaz niż dotychczas prezentowany przez polityków Koalicji Obywatelskiej. Nie…

View original post 356 słów więcej

 

Trzaskowski idzie na prezydenta RP

Rafał Trzaskowski w trakcie wystąpienia w Poznaniu wspominał nie tylko czasy PRL, ale i przemian w Polsce. Jak mówił, kiedyś roznosił plakaty z Lechem Wałęsą i Jarosławem Kaczyńskim, bo wtedy w kraju potrafiliśmy tworzyć wspólnotę. Wymienił też prezydentów, którzy byli jego zdaniem niezależni. – Ja nie głosowałem na Lecha Kaczyńskiego, ale pamiętam jaki byłem dumny, jak razem z innymi prezydentami w Tbilisi bronił gruzińskiej demokracji – mówił Trzaskowski, choć uderzał też w partię rządzącą.

Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy i kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta (nieformalny), w sobotę przebywa w Poznaniu. Na placu Wolności powitał go prezydent miasta Jacek Jaśkowiak, po czym oddał mu głos.

Trzaskowski zaczął od tego, że „cała Polska podziwia Poznaniaków”, którzy „zawsze podejmują racjonalne decyzje”. – Tych racjonalnych decyzji nam potrzeba w Polsce. W 1918 roku Ignacy Paderewski właśnie w tym miejscu przemawiał do Poznaniaków – mówił, po czym zacytował wypowiedź Paderewskiego z tamtego wystąpienia:

Rafał Trzaskowski mówił, by zostawić „polityków, którzy się kłócą i mają harde miny” i zająć się tym, co najważniejsze: rozmową.

Trzaskowski w Poznaniu wspomina Barchańskiego

Dzisiaj potrzebna jest pokora i ciężka praca, by się zastanowić nad tym, co nas łączy.

Trzaskowski wspomniał też o postaci Emila Barchańskiego, działacza opozycji z czasów PRL, który zainspirował go do tego, by działać jeszcze jako młody człowiek. Barchański został zamordowany przez SB, jego ciało znaleziono 5 czerwca 1982 roku. W kontekście nadchodzącej rocznicy tych wydarzeń Trzaskowski przypomniał też słowa Barchańskiego:

Trzaskowski pozytywnie o Lechu Kaczyńskim. „Pamiętam, jaki byłem dumny”

Sporo miejsca Trzaskowski poświęcił wspomnieniom „dawnych czasów”, gdy roznosił plakaty z Lechem Wałęsą, Jackiem Kuroniem. Powiedział: – Ale na tych plakatach był też Lech Wałęsa z Jarosławem Kaczyńskim.

Gdy tłum zaczął „buczeć”, Trzaskowski dodał: – Bo wtedy, bo wtedy umieliśmy być razem. Nosiłem plakaty i te i te. Wspominam ten czas, gdy umieliśmy budować wspólnotę.

Rafał Trzaskowski wyliczał, że Polska od lat 90. tak dobrze się rozwijała, ponieważ obywatele działali jako wspólnota, razem.

Trzaskowski mówił też, że byli w Polsce prezydenci, którzy potrafili „unieść się ponad swoje środowisko polityczne i potrafili być niezależni”. Wymieniał ich (z jakiegoś powodu zabrakło Bronisława Komorowskiego):

Trzaskowski o 500+: To była dobra diagnoza i trzeba to PiS oddać

Kandydat KO na placu Wolności w Poznaniu przyznał rację Prawu i Sprawiedliwości, że te postawiło poprawną diagnozę, by „nikogo nie zostawiać” w społeczeństwie.

– Że wszystkim należy się szacunek, że słabszym trzeba pomóc, że wszyscy muszą mieć udział w naszym wspólnym sukcesie. To była dobra diagnoza i trzeba to im oddać – wyliczał i dodał, że programy socjalne partii rządzącej to „dobry ruch”.

– powiedział. To hasło o „mówieniu dość” padło też we fragmentach wystąpienia Trzaskowskiego, gdy mówił o samorządach w Polsce. Jak stwierdził, samorządowcy „zostali wzięci na celownik” przez obecne władze. – Próbuje się niszczyć samorząd i przyszedł czas powiedzieć dość – mówił.

Trzaskowski: Dzisiaj potrzebujemy nowej solidarności

– zadeklarował w Poznaniu kandydat KO. Apelował, by nie bać się wyrażania swoich opinii i zapewniał, że „jest ze wszystkimi”, którzy w tej chwili walczą z kryzysem wywołanym epidemią koronawirusa. Trzaskowski mówił, że prezydent musi patrzeć władzy na ręce:

Zaraza PiS musi być wykopana z Polski, bo ta zaraza kopie Polsce dół.

Kmicic z chesterfieldem

Od soboty możemy po ulicach poruszać się bez maseczek, które do tej pory przenosiły nas do jakiegoś świata alternatywnego.

Głupio wyglądaliśmy, nienaturalnie, ale z czasem – o ile trwale koronawirus odejdzie – będziemy wspominać z sentymentem, bo taka jest cecha przeszłości.

Było – minęło, miło jest powspominać, bo to już nie boli.

O tym okresie będziemy mówić, iż rząd PiS dał dupy, żywił się propagandą, mitoman Mateusz Morawiecki napinał mięśnie, jacy my to wspaniali w walce z koronawirusem. Zero refleksji u premiera, którego nie stać na tak tajemniczą „przypadłość”, jak myślenie, a krytyczne myślenie dla niego to psychologia z kosmosu.

Poznaliśmy ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego, który na temat maseczek i wyborów prezydenckich zmieniał zdanie, jak rękawiczki.

Tak kazał mu Jarosław Kaczyński, a że Szumowski wyznaje wartości chrześcijańskie w wydaniu polskim, to kłamał jak z nut. No i kradł, wyszły na wierzch jego afery, na których on, jego brat i żona…

View original post 257 słów więcej

 

Siedzi Duda na kanapie, czyli Kabaret Polska

„Siedzi Duda na kanapie” (epidemia rap mix) muzyczny pilot płyty pod tytułem KABARET POLSKA. Dziś premiera teledysku!

Więcej o Skibie >>>

Jednym z tematów tego szczytu będzie powiązanie wypłat z przestrzeganiem zasad państwa prawaKomisja Europejska chce, by wszelkie wypłaty z pakietu budżetowego, a zatem i Funduszu Odbudowy po 2020 r. były objęte zasadą „fundusze za praworządność” zaproponowaną już w 2018 r. Zawieszanie wypłat (lub nawet redukowanie wypłat) dokonywałby się zatem na wniosek Komisji Europejskiej, do którego uchylenia np. Polska – to byłoby bardzo trudne – musiałaby zebrać głosy co najmniej 15 z 27 krajów UE reprezentujących 65 proc. ludności Unii.

Więcej o dużych pieniądzach z UE i jak możemy je stracić >>>

Zgniłki zabrali nam Polskę, bo pozwoliliśmy w procedurach demokratyczny, aby podpieprzyli nam ojczyznę. Zgnilizna Kaczyńskiego, Dudy, Morawieckiego przeniosła się na kraj i oto mamy – zgniłą Polskę.

Kmicic z chesterfieldem

Takiej zgniłej władzy nie mieliśmy po 89 roku. Zakłamani, niedojrzali intelektualnie i duchowo, kradnący i przede wszystkim mitomańscy.

Za co się nie wezmą, sknocą, nie trzeba przypominać, nie potrafią zrobić wyborów w trudnym czasie.

Unia Europejska przyznała ogromne pieniądze dla walki z koronawirusem, w tym Polsce. No i od razu Andrzej Duda i Mateusz Morawiecki przyznają sobie zasługi, że to dzięki nim.

Co jest wierutnym kłamstwem, bo wczoraj pluli na Unię i jej walkę z koronawirusem nazywali klęską.

Jak to pisze Donald Tusk, pisowskie matołki są z Orwella, opisani w „Folwarku zwierzęcym”.

Prezydent i premier 28 maja ogłosili, że 750 mld euro na walkę z kryzysem zaproponowane przez Komisję Europejską to „dowód, że głos Polski w Europie jest uwzględniany, słyszany i doceniany”. Politycy PiS trzymają się narracji „co złego to Unia, co dobrego to my”. Wbrew faktom.

Prezydent i premier jeszcze niedawno prezentowali Polkom i Polakom zgoła inną narrację

View original post 229 słów więcej

 

PiS wspomaga Kościół kat. kosztem walki ze skutkami koronawirusa

O godzinie 1 w nocy do Komisji Finansów Publicznych w Sejmie RP wpłynęła poprawka dotycząca Kościoła katolickiego i legalnych związków wyznaniowych. Organizacje religijne będą mogły dzięki temu ubiegać się o udzielenie wsparcia pieniężnego z budżetu przeznaczonego na pomoc… przedsiębiorcom.

Poprawka została ostro skrytykowana przez przedstawicielkę parlamentarnej Lewicy, Hannę Gill-Piątek, która uważa, że Kościół nie powinien być wspierany przez państwo. Kler przecież cieszy się już w Polsce licznymi przywilejami:

Kościół np. otrzymuje od państwa, co nigdy nie zostało w pełni rozliczone, zwroty gruntów, stawia tam hotele, prowadzi biznesy, de facto dysponując nasza publiczną własnością. Nie zachowuje się zawsze w sposób prospołeczny, tylko prokościelny. Nie płaci porządnych podatków z tacy, często zostawia ludzi, którzy w nim pracują, bez żadnego wynagrodzenia. Miałam taką pracownicę w wydziale, która musiała odejść z klasztoru z powodów zdrowotnych i ta osoba została z niczym” – powiedziała w rozmowie z Onetem posłanka.

Socjaldemokratka przywołała też kwestię horrendalnie wysokich grantów, jakie Kościół otrzymuje z ministerstw i spółek Skarbu Państwa.

W ostatnim czasie w ręce duchowieństwo powędrowało m.in. 700 tys. złotych, które przyznano diecezji kieleckiej z zasobów Narodowego Instytutu Wolności.

Kościół ma tak rozliczne źródła finansowania, że moim zdaniem byłaby to rażąca dysproporcja” – podsumowała przywołana posłanka.

Co ciekawe, trafne argumenty przedstawione przez Gill-Piątek nie przemawiają do skrajnie sklerykalizowanych polityków rządzącego obozu Zjednoczonej Prawicy. Poseł Henryk Kowalczyk (PiS), przewodniczący Komisji Finansów Publicznych, stwierdził, że… „Kościół jest wyjątkowo pozbawiony przychodów w okresie epidemii”.

Sojusz ołtarza i tronu: Rydzyka i PiS.

Kmicic z chesterfieldem

Ustrój, który już mamy w kraju, można spokojnie nazwać fake demokracją.

Wszystko jest fake. Sama demokracja, sądownictwo jest fake, wolne media mają zostać fake, jak media publiczne. Społeczeństwo obywatelskie, które staje przeciw fake, zostanie fake.

Pewnie wielu z nas nazwałoby Jarosława Kaczyńskiego fake, bo poczuliśmy się urażeni jego nomenklaturą: gorszym sortem, mordami zdradzieckimi, gestapo.

Taki ktoś fake jak Kaczyński sfałszuje wybory, a jak społeczeństwo wyjdzie na ulicę, przeleje krew.

Śmierć nie jest fake, tylko ten, który walczy z rozumem i z wolnością jest fake. Acz zamiast fake wolę nazywać go Kurduplem, nie z powodu gabarytów, fizyczności, ale umysłowości, inteligencji.

Kaczyński to zdemoralizowany przeciętny człowiek. Psychologicznie nihilista, który wszystko ma za nic, a wartości humanistyczne i demokratyczne taki nihilista w w dupie.

Tak jak w dupie ma chrześcijaństwo Tadeusz Rydzyk, nihilista z Sevres.

„Organizując – w sposób niekonstytucyjny majowe wybory – Jarosław Kaczyński rzucił karty na stół. Ujawnił gotowość do zmanipulowania…

View original post 466 słów więcej

 

Bandyci i pisowcy będą dalej mogli napadać na kasy i banki w maseczkach

Koniec z noszeniem maseczek na zewnątrz i to już od najbliższego weekendu poinformował premier Mateusz Morawiecki. „Usta i nos trzeba będzie zakryć w tramwaju, urzędzie czy sklepie. Na ulicy czy w parku natomiast można będzie chodzić bez maseczki.” – czytamy na portalu wp.pl. Rozporządzenie będzie obowiązywało od 30 maja – warunek konieczny to zachowanie dystansu społecznego w przestrzeni publicznej

Jakie restrykcje będą obowiązywały w sklepach: „od soboty zniesione zostaną ograniczenia w handlu i gastronomii: przestaną obowiązywać limity dot. liczby klientów” – powiedział premier. W dalszej części swojej wypowiedzi ujawnił, że: „od niedzieli, zniesione zostaną limity dot. liczby wiernych w kościołach. „Chcemy dopuścić możliwość zgromadzeń do 150 ludzi” – donosi rmf24.pl.

Od 6 czerwca wprowadzamy odmrożenie funkcjonowania kin, teatrów, filharmonii czy cyrków. Pod trzema warunkami. To nie jest obowiązek, a możliwość. (…)

Wypełniamy pojemność widowni do 50 proc., tak żeby ten kontakt był rozluźniony oraz nosimy maseczki” – uzupełnił Piotr Gliński. Wicepremier dodał, że będzie możliwe organizowanie wesel do 150 osób.

Na pytania dotyczące argumentów, które pozwalają ograniczać konkretne obostrzenia minister zdrowia Łukasz Szumowski odpowiedział: „epidemia występuje tylko w kilku województwach. I podkreślił, że na terenie Polski to pojedyncze ogniska podbijają statystyki nowych zachorowań. Mowa tu przede wszystkim o Śląsku, a w ostatnich dniach również o Mazowszu”.

Zaraza koronawirusa odchodzi, zostaje zaraza PiS, włącznie z Szumowskim, który jak Morawiecki jest biedny, za to zony mają kolesie bogate.

Kmicic z chesterfieldem

Opozycja dmucha na zimne. Mianowicie nie godzi się na termin wyborów 26 czerwca, gdyż jest niekonstytucyjny.

Gdyby wybory tego dnia wygrał kandydat opozycji Rafał Trzaskowski bądź inny, PiS mógłby podważyć wybór w sądzie i miałby racje.

Ale nie jest winą opozycji, że mamy taki galimatias konstytucyjny, mianowicie: gdyby Kaczyński i jego marionetka Morawiecki ogłosili stan nadzwyczajny, wybory odbywałyby się konstytucyjnie, acz w późniejszym terminie.

Państwo, które zafundowało nam PiS jest nie tylko w ruinie, z kartonu i teoretyczne, jest to zgniła Polska, która wychodzi z Unii Europejskiej.

„Trwa jakiś teatr wokół wyborów prezydenckich” – stwierdziła marszałek Witek i miała rację. Na opozycji nikt bowiem nie zakłada, że poprawka o organizacji wyborów po 6 sierpnia przejdzie. Pytanie, kto na opozycji zyska na kolejnym sezonie debat o tym, kiedy zrobić wybory.

Politycy opozycji przekonywali, że PiS może podważyć wynik wyborów, gdyby wygrał Trzaskowski, Hołownia lub Kosiniak-Kamysz. Sąd Najwyższy miałby wtedy uznać, że…

View original post 355 słów więcej

 

Schetyna twierdzi, że przedterminowe wybory parlamentarne PiS przerżnie

Rafał Trzaskowski wygra wybory prezydenckie, następnie „w perspektywie najbliższych kilku miesięcy” będziemy uczestniczyli w przyspieszonych wyborach parlamentarnych. To, zdaniem byłego szefa Platformy Grzegorza Schetyny,  polityczny scenariusz czekających nas wydarzeń.

Swoimi przemyśleniami polityk dzielił się na antenie TOK FM w rozmowie z Janem Wróblem. Pytany o ewentualne obawy co do losów stolicy pod rządami mianowanego komisarza w związku z prognozowanym przez siebie zwycięstwem Trzaskowskiego, Schetyna odpowiedział:” Nie ma takiej możliwości, żeby komisarz narzucony przez PiS mógł zdemolować ratusz, sparaliżować urząd miasta. To wszystko się zmieni. W momencie zwycięstwa Trzaskowskiego będzie kompletnie nowa sytuacja”.

Dalej polityk PO podzielił się ze słuchaczami kolejną refleksją: ”Widać, w jaki sposób nie radzi sobie rząd PiS z niezależnym Senatem i z opozycyjnym marszałkiem. To jeżeli będzie jeszcze prezydent z innej opcji politycznej, to po prostu pokaże kompletny paraliż tego państwa i konieczne będą nowe wybory. Nie uważam, żeby komisarz pisowski w Warszawie miał jakąkolwiek przyszłość i możliwości funkcjonowania, bo wcześniej po prostu będą następne decyzje, czyli będą wybory parlamentarne. Nie mam co do tego złudzeń”.

Prowadzący rozmowę zapytał swego gościa dlaczego, jego zdaniem, Jarosław Kaczyński parłby do jesiennych wyborów, które najprawdopodobniej przegra? W tej kwestii Schetyna ma następujące zdanie: „Kaczyński bardzo wyraźnie mówi i zresztą pokazuje to nam każdego dnia: wszystko albo nic. To nie są ludzie, którzy są w stanie budować elementarny kompromis, szukać porozumienia, wspólnych rozwiązań. Widzimy to w każdej sytuacji, w każdym dniu w Sejmie i w każdym dniu funkcjonowania tego rządu. (…) Oni muszą mieć całą władzę albo być w opozycji. Więc dzisiaj bardzo wyraźnie chcemy powiedzieć: będziecie w opozycji. To jest tylko kwestia czasu”.

Przegraną PiS widać na wyciągnięcie ręki.

Kmicic z chesterfieldem

5 lat męczymy się z Andrzejem Dudą, najbardziej skompromitowanym prezydentem po 89 roku, który kilkakrotnie złamał Konstytucję, za co stanie przed Trybunałem Stanu.

Bezwolny, bez charakteru, amoralny mały człowiek na usługach innego krasnala, Jarosława Kaczyńskiego.

Prezydent i jego pan.

Na 17 pytań, jakie Holecka zadała Dudzie z okazji 5 lat prezydentury, większość wyrażała zachwyt. Duda poszedł w to. Użalał się nad trudnością decyzji, jakie w samotności podejmuje. Mówił, że słucha zwykłych ludzi a nie profesorów, którzy kierują się interesami. Holecka pomagała

Więcej o wywiadzie Holeckiej z Dudą >>>

W opublikowanym we wtorek (26.05.2020) wywiadzie premier Mateusz Morawiecki ocenia, że pandemia koronawirusa i jej gospodarcze skutki wywołały kryzys o wiele poważniejszy, niż wszystkie kryzysy w minionym stuleciu. „Proszę, chociażby pomyśleć, że Stany Zjednoczone po siedmiu tygodniach mają 38,6 milionów bezrobotnych” – zauważył.

Więcej o wywiadzie z Morawieckim >>>

Epidemia w Polsce nie zwalnia. Jak dowiedziało się OKO.press, wskaźnik reprodukcji wirusa…

View original post 290 słów więcej

 

Kocmołuch Kaczyńskiego I prezes Sądu Najwyższego

Andrzej Duda podjął decyzję, że pierwszą prezeską Sądu Najwyższego zostanie Małgorzata Manowska. Prezydent nie zdecydował się na powołanie sędziego Włodzimierza Wróbla, choć ten otrzymał dwukrotnie więcej głosów niż Manowska na Zgromadzeniu Ogólnym Sędziów SN.

Więcej na temat wyboru Manowskiej na I prezes SN >>>

Sąd Najwyższy przejęty przez PiS, kocmołuch Kaczyńskiego I prezes SN.

Kmicic z chesterfieldem

Premier i minister pisowskiego rządu to krętacze, że głowa boli. Mateusz Morawiecki mówi swoje, Łukasz Szumowski swoje, a rzecznik Morawieckiego jeszcze co innego. A chodzi o zachowanie w restauracji, Morawiecki sam pokazał zdjęcie na tweeterze, jak nie przestrzega swoich nakazów.

Potem to nazwał zaleceniami. Okazuje się, że Morawiecki nie wie dokładnie, co podpisuje.

Oto dowód, że Morawiecki nie wie, co podpisuje. Wydawał go jego własny rzecznik. Bareja w grobie zazdrości, że nie może tego krętactwa sfilmować

Więcej >>>

Maseczki niedługo zdejmiemy, tak zapowiada krętacz od zdrowia Szumowski.

Kiedy zostanie zniesiony obowiązek noszenia maseczek na ulicach, Szumowski został zapytany w poniedziałek rano w Polsat News.

– Myślę, że dzisiaj lub jutro będziemy komunikowali ten fakt, podobnie jak wesela, wspólnie z panem premierem – odparł minister. – Mamy tak naprawdę trzy województwa, które mają wskaźnik (przenoszenia zakażeń – przyp. mój) powyżej jednego lub jeden, gdzie być może trzeba się zastanowić, czy nie…

View original post 116 słów więcej

 

Pisiory mordują utwory

Kobieta protestowała pod gmachem Radiowej Trójki w Warszawie – została zatrzymana przez policjantów i przewieziona na komendę.

Pani Beata, sympatyczka opozycji i przeciwniczka zmian w Trójce, protestowała pod siedzibą Programu 3 Polskiego Radia. Kobieta przyjechała tam na rowerze, który obkleiła tabliczkami z hasłami „Wolna Trójka bez dyrektora PiSiora” oraz „PiSiory mordują utwory”.

Protest kobiety nie trwał długo, bo w pewnym momencie została zatrzymana przez grupę czterech rosłych funkcjonariuszy Policji, którzy zawieźli ją na komendę, aby sprawdzić jej tożsamość i dokonać czynności tak zwanego „spisania”.

Po wykonaniu tych czynności, kobieta zdecydowała się na powrót pod siedzibę radia. Tam, ku swojemu zdziwieniu, zobaczyła, że ustawione przez nią wcześniej kwiaty i znicze zostały usunięte przez nieznanych sprawców… Być może policjantów.

Kuriozalna akcja mundurowych została opisana przez oburzonych internautów.

Policja zatrzymuje kobietę przejeżdżającą pod Trójką z transparentem. Za co? Policja co się z Wami dzieje!? Ja oczywiście już interweniuję. A za nagranie dziękuję pani poznanej wczoraj w tym samym miejscu i także nagabywanej przez Policję – choć nie złamała żadnego prawa!” – napisała na Twitterze posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.

Opisana w artykule akcja nie jest jedynym protestem przeciwników PiS pod Trójką. Do podobnych wydarzeń dochodzi niemal cyklicznie od kilku dni.

W „Polityce” jest fotografia szpaleru młodych ludzi pod płotem budynku radia na Myśliwieckiej w Warszawie (siedziba radiowej Trójki), protestujących przeciwko ocenzurowaniu listy przebojów. Ta audycja nabrała wagi symbolu wolności, niczym, żeby daleko nie szukać, pomnik Mickiewicza przy Krakowskim Przedmieściu, pod którym w marcu 1968 roku młodzi ludzie zebrali się, żeby sprzeciwić się zdjęciu „Dziadów” z repertuaru Teatru Narodowego.
Każda epoka ma swoje symbole i swoich bohaterów. Wtedy był Mickiewicz i „Dziady” dziś jest Lista Przebojów i Marek Niedźwiecki
– pisze w felietonie Maciej Wierzyński.

Kmicic z chesterfieldem

Jarosław Kaczyński wie, że Andrzej Duda nie wygra prezydentury w I turze wyborów. Raczej trudno się spodziewać, że nie wejdzie do II tury, ale w polityce zdarzały się nie takie cuda.

Cóż zatem będzie?

Czy w drugiej turze opozycyjni kandydaci będą w stanie przerzucić swoje głosy na rywala Dudy, którym najprawdopodobniej będzie Rafał Trzaskowski.

Czy opozycyjni kandydaci nie zabrną za daleko i nie wzbudzą w swoich elektoratach niechęci do innych opozycyjnych kandydatów?

Oby kampania nie przebiegała w nienawistnej atmosferze. Suma elektoratów Trzaskowskiego, Szymona Hołowni i Władysława Kosiniaka-Kamysza wystarczy odesłać Dudę na śmietnik historii – bo stamtąd pochodzi – a z czasem postawić go przed Trybunałem Stanu za wielokrotne złamanie Konstytucji RP.

Pytanie jeszcze ważniejsze: czy Kaczyński bezkrwawo pozwoli na objęcie prezydentury przez Trzaskowskiego?

Obawiam się, że nie.

Więcej o ostatnim sondażu >>>

Najwybitniejszy żyjący polski polityk Donald Tusk trafia w największe emocje polityczne.

Jego ciosy walą konkurencję na dechy. Ostatni…

View original post 222 słowa więcej

 

Duda, dudek, Dupa

Podpisując trzy miesiące temu kontrowersyjną ustawę rządu, dzięki której media publiczne otrzymała 2 mld złotych, prezydent Andrzej Duda przyjął postawę zwycięzcy. Wydawało mu się, że za sprawą postawionych przez niego warunków z funkcji prezesa TVP został odwołany Jacek Kurski, a sprawę ogromnej dotacji dla mediów miała przykryć obietnica szybkiego powołania do życia Funduszu Medycznego z budżetem ok. 3 mld złotych na leczenie onkologiczne.

Co z tego wyszło?” – pyta dzisiaj m.in. Władysław Kosiniak-Kamysz. – „Nie ma funduszu, a Jacek Kurski wraca do zarządu TVP. To pokazuje ile znaczy dziś Andrzej Duda.”  Coraz głośniej wybrzmiewa pytanie, gdzie jest obiecany przez prezydenta Fundusz Medyczny dla osób chorych na raka.

Niestety, zarówno prezes Ogólnopolskiej Federacji Onkologicznej, Dorota Korycińska, jak i Anna Kupiecka, założycielka i prezes Fundacji OnkoCafe nie mają żadnych informacji na temat Funduszu i jego finansowania.

Nie wiemy tak naprawdę, na co ten fundusz będzie przeznaczony. Na leczenie, ale jakie? Fundusz Medyczny jest w tej chwili dla nas jedną wielką niewiadomą. Nie mamy żadnych informacji. Słyszymy tylko, że ten fundusz jest, że trwają prace nad nim. Natomiast żadnych szczegółów nie znamy” – komentuje Korycińska w rozmowie z portalem naTemat.pl.

Kancelaria Prezydenta wydaje się gubić w przekazywanych informacjach związanych z Funduszem Medycznym. Raz pojawia się komunikat, że w związku z pandemią Kancelaria Prezydenta nie jest w stanie udzielić od razu odpowiedzi. Kilka dni później sam prezydent na konwencji wyborczej zapewnia, że prace nad projektem są już w fazie końcowej, a z kolei wiceminister zdrowia Sławomir Gadomski informuje, że prace są w fazie koncepcyjnej. „To nie jest tak, że ustawa jest gotowa i mogłaby trafić do konsultacji. Musimy jeszcze wypracować szczegóły”– mówi Gadomski.

Z oficjalnym pytaniem o to jak naprawdę wygląda sprawa Funduszu Medycznego, dziennikarze naTemat zwrócili się do Ministerstwa Zdrowia i Kancelarii Prezydenta RP.  W odpowiedzi otrzymali bardzo enigmatyczną informację o tym kto jest odpowiedzialny za koordynację prac nad projektem ustawy i że termin ich zakończenia jest trudny do określenia.

Po stronie KPRP osobą odpowiedzialną za projekt ustawy jest Pan Paweł Mucha – Zastępca Szefa Kancelarii, a prace ekspertów koordynuje Pan prof. dr hab. med. Piotr Czauderna – Koordynator Sekcji Ochrony Zdrowia w Narodowej Radzie Rozwoju. Natomiast po stronie MZ osobą odpowiedzialną za projekt ustawy jest Pan Sławomir Gadomski – Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia. Jednocześnie informuję, że termin zakończenia ww. prac, na tym etapie, nie jest możliwy do określenia.”

Pozostaje więc cierpliwie czekać i mieć nadzieję, że Fundusz Medyczny zacznie działać, a chorzy na raka doczekają się godziwego finansowania leczenia. Na dzień dzisiejszy wydaje się, że z szumnych zapowiedzi prezydenta Dudy więcej jest dymu niż ognia i jak komentują internauci, Andrzej Duda „po raz kolejny został upokorzony i wykiwany przez PiS.”

Partię zakompleksiałego Kurdupla i prezydenta Dupy trzeba z Polski przegonić, są gorsi niż szambo.

Kmicic z chesterfieldem

Może szokować,że w najwyższych kręgach władzy w Polsce są same marionetki Kaczyńskiego: A.Duda, E.Witek, M.Morawiecki itp. Ale to nie wynika z charakteru narodowego Polaków…

Inne komitety robią kampanię, a Andrzej Duda przez przypadek pojechał do Garwolina po truskawki. Rafał Trzaskowski udał się w objazd po kraju zaniedbując obowiązki w warszawskim ratuszu, a Andrzej Duda swoje obowiązki wykonuje na targu w Garwolinie. Czego nie rozumiecie?

Jest pięć kroków na drodze od demokracji do autorytaryzmu. Polska jest w okolicach czwartego. Bierzemy udział w rozłożonym na kilka etapów procesie zmiany ustroju państwa. Za 10 czy 15 lat nasze dzieci mogą myśleć: „demokracja – ustrój Polski w latach 1989-2015”, a nie: „demokracja w Polsce – stan oczywisty” – ocenia profesor Maciej Kisilowski w rozmowie z reporterką TVN24 Karoliną Wasilewską.

Bianka Mikołajewska, wicenaczelna OKO.press i szefowa zespołu śledczego, opowiada Maćkowi Piaseckiemu o szczegółach dziennikarskiego dochodzenia, które ujawniło, jak minister zdrowia Łukasz Szumowski prowadził interesy z…

View original post 690 słów więcej

 

Dziad odchodzi, Szumowski rżnie z miłości do żony i kto podpieprzył pakiety wyborcze

Więcej o odejściu Kaczyńskiego >>>

Więcej o Szumowskim, miłośniku własnej żony >>>

Więcej o podpieprzeniu pakietów wyborczych >>>

Więcej o coraz lepszych sondażach dla opozycji, dla KO >>>

Rozmowa z dr Anną Materską-Sosnowską >>>

Kmicic z chesterfieldem

Nie podejrzewałem, że Łukasz Szumowski to postać z samego dna.

Nie chcę się bestwić nad jego wartościami chrześcijańskimi, bo dla niektórych ta aksjologia pod tym przymiotnikiem jest ważna.

Szumowski i jego rodzina, a przynajmniej brat Marcin Szumowski, to męty społeczne (z mętami zawsze mam problem ortograficzny; czy to męty od mącenia, czy menty od mendy).

Dorwali się do władzy i grabią z naszego wspólnego dobra. Bandyci (nomen omen) w maseczkach.

OKO.press dotarło do wyników kontroli przeprowadzonej przez ministerstwo nauki w NCBR. Wynika z niej, że Marcin Szumowski, brat ministra zdrowia, zasiadał w komisjach, które decydowały o przyznaniu prawie 43 mln zł na badania naukowe dla spółki OncoArendi. Jej akcjonariuszami są Marcin Szumowski i – pośrednio – Anna Szumowska, żona ministra.

Więcej o Szumowinach >>>

Maseczki będziemy nosić nie tyle, ile sugerują wirusolodzy, ale tak długo, aż znajomy ministra Szumowskiego sprzeda wszystkie zapasy?

Atak złośliwego koronawirusa zebrał śmiertelne żniwo nie tylko…

View original post 24 słowa więcej