Po TVN przyjdzie kolej na wszystkie nasze wolności

Świat uważnie obserwuje rozwój wydarzeń w Polsce, ponieważ ludzie z całego kraju gromadzą się, by wspierać niezależne media. Jako członek NATO i Unii Europejskiej rząd polski musi szanować wartości demokratyczne, które leżą u podstaw jego bezpieczeństwa i dobrobytu.

Nasz parlament będzie dziś głosował za pozbawieniem prawa do TVN, największej polskiej niezależnej stacji telewizyjnej w Ameryce. Jeśli ustawa przejdzie, prawdopodobnie przekroczymy punkt, z którego nie ma powrotu do kleptokratycznej autokracji. Partia rządząca obiecała nam Budapeszt i realizuje.

Kmicic z chesterfieldem

Szef „Wiadomości” TVP postuluje koniec NATO. I wszystko staje się jasne. To zwykli zdrajcy na usługach Putina.

Życzyłbym sobie i państwu, abyśmy do 13 grudnia 2021 roku (czterdziesta rocznica wprowadzenia stanu wojennego), odsunęli postkomunistów od władzy w Polsce.

Wczoraj w miastach w całym kraju odbyły się protesty zwolenników wolnych mediów. Demonstranci twardo opowiedzieli się po stronie telewizji TVN, której dalszy byt jest zagrożony przez dygnitarzy Zjednoczonej Prawicy.

Na manifestacji w Warszawie pojawił się lider PO – Donald Tusk. Odczytał tam wspólne oświadczenie polityków jego partii ws. Lex anty-TVN.

Więcej o manifestacjach poparcia dla TVN w całym kraju >>>

Zdaje się, że to nieodwracalny koniec tej władzy jako stabilnej i dysponującej nieograniczonymi możliwościami, które sprawiały, że dotychczas robiła, co chciała  – komentuje dla dymisję Jarosława Gowina prof. Janusz A. Majcherek, filozof i socjolog. I dodaje: – Jarosław Kaczyński będzie w stanie osiągnąć rozmaitymi zabiegami i sztuczkami większość w jakimś konkretnym głosowaniu…

View original post 81 słów więcej

 

Państwo policyjne

Wywiad z prof. Klausem Bachmannem >>>

Państwo policyjne PiS odziedziczy dzisiejsza opozycja. I co z tym państwem zrobi? Oto jest pytanie.

Republika Cleofasa

Jarosław Gowin gościł w sobotę rano w RMF FM. W programie wypowiedział się m.in. na temat odejścia z sejmowego klubu PiS trójki posłów, którzy założyli własne koło.

„Nie jestem zaskoczony decyzją trójki posłów. Zbigniew Girzyński informował mnie o planach powołania takiego koła parę tygodni temu. Interpretuję to wydarzenie w kategoriach osłabienia Zjednoczonej Prawicy” – przyznał polityk.

Więcej o Gowinie i jego wiedzy o rozpadającym się PiS >>>

Po raz pierwszy od dawna dobre informacje z kończącego się właśnie tygodnia przeważają nad złymi. PiS idzie na swój kongres 3 lipca z Dworczykiem i jego dziurawą jak sito skrzynką mailową. Platforma ma szansę pójść na swoją Radę Krajową 3 lipca z Tuskiem – pisze Cezary Michalski.

Esej Cezarego Michalskiego >>>

 

View original post

 

Chachmęcenie Morawieckiego i Gowina niezdecydowanie

Renata Grochal:

Jarosław Gowin wie, że prezes PiS wydał na niego wyrok. Może czekać aż Kaczyński odbierze mu partię albo przejść na stronę opozycji. Na razie postanowił sięgnąć po półśrodki. Polecam mój tekst w najnowszym „Newsweeku” i na Newsweek.pl

Więcej o chachmęceniu Morawieckiego ws. podatku od reklam >>>

PiS się kończy, ale Polska za tej władzy została zniszczona. Kaczyńskiemu i ferajnie należy się solidne rozliczenie, w tymienieienie dla niektórych.

Kmicic z chesterfieldem

Dla, państwa które próbować zbudować Kaczyński, otwarte na świat media, razem prawdzie i zdrowemu rozsądkowi, są śmiertelnym zagrożeniem. Podważają konstrukcje, niektóre próbuje ulepić z populizmu, katolicyzmu i nacjonalizmu.

Definicja post-prawdy zbudowana w 1967 roku przez Hannah Arendt:

Piotr Pacewicz punktuje Kaczyńskiego, który powinien lezeć na dechach i zdychać, na razie zdycha Polska >>>

Więcej o ruchach Gowina >>>

I na Węgrzech, i teraz w Polsce chodzi o jedno, by uciszyć obiektywny przekaz informacji o działaniach władzy. Przecież o budowanej kleptopii – wieże Kaczyńskiego, biznes Banasia, przekręty z maseczkami i sprzętem medycznym w pandemii, transferami na konto Rydzyka, brudami moralnymi i finansowymi Kościoła… lista tak długa, że ​​nie starczy miejsca… o tym wszystkim wszystkim przecież nie dowiedzieliśmy się z pisowskich, zwanych przez nich „publicznymi”, media, tylko z niezależnych. Pojawiać się będzie cenzura, część dziennikarze nie będą mieli dostępu do informacji rządowej, jak na Węgrzech, nie dopuszczani do wydarzeń, do oficjeli…

Zobacz oryginalny post  230 słów więcej

 

Czarna plansza dla gadzinówki TVP

Czy Waszyngton pomoże powstrzymać degradację Polski przez Kaczyńskiego i jego pokraki?

Kmicic z chesterfieldem

To, co zdarzyło się ostatnio z panią Pawłowicz, do ostatecznego domknięcia arogancji władzy. Powstała nowa nomenklatura w Polsce, która już się nie kryje z tym, że jedyne, co ich spaja, to – jak w sztuce Bogusława Schaeffera – „nie patrz w dal, wal po szmal” – mówi dr Mirosław Oczkoś, ekspert od marketingu politycznego. I dodaje: – Podejrzewam, że Budce i Trzaskowskiemu udało się włożyć kij w mrowisko i zbudować obawa, zaraz Platforma dostanie defibrylator i ożyje. Czy tak będzie, nie wiem, bo w był na razie pierwszy symptom, ale ci wszyscy, którzy to zrobli już Platformę do grobu, to chyba przedwcześnie.

Rozmowa z dr. Mirosławem Oczkosiem >>>

Gdyby Gowin otrzymał propozycję ceny ceny zostania premier wraz z przekonującym proceduralnym sposobem doprowadzenia do tego, to mógłby się tym zainteresować; w innym przypadku nie sądzę. Rząd techniczny, przejście na stronę opozycji do strony niesłychanej i początkowej. Gdyby miał ryzykować, to tylko…

Zobacz publikację  96 słów więcej

 

Zjednoczona Prawica roz-pis-dzi się przy rekonstrukcji rządu

Najpierw PiS zdecydowało się na rozdzielenie ministerstw, co w przekonaniu tej partii, miało pomóc w lepszym zarządzaniu państwem, a teraz wycofuje się z tej decyzji i przed nami rekonstrukcja rządu, oparta na ponownym połączeniu resortów. Wydaje się, że przesądzony jest los ministerstw klimatu i środowiska, finansów i rozwoju oraz edukacji i szkolnictwa wyższego. Jak donosi „DGP”, „liczba konstytucyjnych ministrów może zmniejszyć się nawet o połowę”. Jednocześnie bezpieczni nie mogą się czuć wiceministrowie oraz sekretarze stanu. I wszystko to w celu radykalnego odchudzenia placówek rządowych, bo nagle oświeciło władzę i zauważyła, że z tą rozbudowaną biurokracją to mocno przesadziła.

Wszystko wskazuje na to, że przyjęcie nowych rozwiązań nie będzie dotyczyło ministerialnych pracowników z PiS, natomiast główne uderzenie pójdzie w koalicjantów. Nie dość, że stracą po jednym ministerstwie, to nie wie nikt, ilu ich członków, zajmujących pomniejsze stanowiska w poszczególnych resortach, wyleci.

Trudno więc dziwić się Porozumieniu i Solidarnej Polski, że są zdecydowanie na nie i będą ostro walczyć o swoje. Gowin ewentualnie nie ma nic przeciwko zmianom, ale pod warunkiem, że stan  posiadania koalicjantów pozostanie zachowany. W tej sprawie i on, i Ziobro mówią jednym głosem. I jak pisze „DGP”, „w najbliższych tygodniach zapowiadają się skomplikowane rozmowy i polityczne starcie o kształt nowego rządu (…)”. Dla Ziobry nie do przyjęcia wydaje się też wzmocnienie roli Morawieckiego, który tylko zyska na tych zmianach.

Liderzy partii wspierających PiS są przekonani, że mają haka na prezesa, bo ich 40 posłów to poważna siła i Kaczyński nie może tego faktu lekceważyć, jeśli chce zachować większość parlamentarną. Jednak jak na razie PiS nie przejmuje się za bardzo tym „straszakiem”. Mało tego, jak głosi plotka, prezes rozgląda się za nowym koalicjantem. Wprawdzie nic dokładniej na ten temat nie wiadomo, chętni nie pchają się drzwiami i oknami, ale PiS zapewne liczy na to, że „samo poruszanie tego tematu zmiękczy postawę mniejszych koalicjantów” i potulnie zgodzą się na proponowane zmiany.

Pomysł zdobycia nowego koalicjanta bardzo podoba się wyborcom Zjednoczonej Prawicy. Jak wynika z przeprowadzonego sondażu, aż 57% respondentów jest za. 32,4% optuje za PSL-Kukiz’15 (32,4 procent), a 26,5% za Konfederacją.

Jak się skończą te wewnętrzne tarcia w koalicji to czas pokaże. To byłby taki ładny gwóźdź do trumny tej ekipy, ale jak znam życie, dogadają się, bo przecież koryto to koryto. Warto obniżyć swoje oczekiwania dla zachowania władzy…

Rząd Zjednoczonej prawicy siłuje się przed rekonstrukcją, Ziobro chce jak najwięcej wyrwać dla siebie, a Gowin zgłupiały, bo wicepremierem jest Emilewicz. Jakieś przesilenie idzie!

siedmioludek

Wiceminister sprawiedliwości, Michał Wójcik, wyjaśniał w „Gościu Wydarzeń (Polsat News), dlaczego obóz rządzący chce się wycofać z konwencji stambulskiej.

Według Wójcika, konwencja jest nam zbędna, bo przecież „my mamy bardzo dobre ustawodawstwo, które chroni prawa kobiet oraz wszystkich osób, w stosunku do których stosowana jest przemoc”. Do tego, już niebawem wejdzie w życie ustawa antyprzemocowa i to wystarczy.

Konwencja stambulska jest nie do zaakceptowania ze względu na swoją „wartość ideologiczną”. Co jest „ciosem w polski porządek prawny”. Polskie spojrzenie na świat jest zupełnie inne niż tych, co to konwencję opracowali i podpisali. Jest kobieta, jest mężczyzna i tyle, a mówienie o jakiejś trzeciej płci. Uwarunkowanej nie biologicznie, ale tylko kulturowo i społecznie to nic innego jak „uderzenie w instytucję rodziny i małżeństwa”.

Kolejny już raz Zjednoczona Prawica pokazuje, że wszystko wie najlepiej, ma patent na jedyną prawdę i nie da sobie wmówić, że białe jest białe…

View original post 230 słów więcej

 

 

 

Wirusowy szwindel Morawieckiego

„Gazeta Wyborcza” ujawniła tajemnice transportu z największego samolotu świata! – KGHM zapłacił za maseczki prywatnemu pośrednikowi.

Dziennik napisał, że dotarł do dokumentów świadczących o tym, że maseczki zamówione przez KGHM w Chinach to jednorazowe i niewiele warte produkty – rządowa instytucja przepłaciła zresztą za nie i zapłaciła spore pieniądze polskiemu pośrednikowi…

Bezpośrednim nabywcą maseczek miała być spółka Quantron SA, która następnie odsprzedała je KGHM i Lotosowi. Medialne doniesienia częściowo potwierdził KGHM.

Oczywiste jest, że KGHM Polska Miedź SA, tak jak wiele innych organizacji sprowadzających teraz środki do Polski, nie realizuje takich przedsięwzięć samodzielnie. Szczegółowe ustalenia są objęte tajemnicą handlową, nie możemy w związku z tym odnosić się do poszczególnych pytań dotyczących kosztów czy rozliczeń” – powiedziała Lidia Marcinkowska (dyrektor ds. komunikacji spółki).

Z ustaleń Wyborczej wynika, że wspomniana Quantron SA to firma zajmująca się m.in… handlem bronią. Właścicielem i założycielem spółki ma być były oficer WSI Andrzej Mikołajczyk.

Spółka Quantron S.A. jest zaangażowana w walkę z globalną pandemią COVID19 i współpracuje z wieloma kontrahentami. Chętnie odpowiedziałbym na Pana pytania ale niestety z uwagi na obowiązującą mnie tajemnicę handlową nie mogę tego dzisiaj zrobić” – poinformował dziennikarza „Wyborczej” wiceprezes  przedsiębiorstwa.

Quantron SA sprzedał KGHM co najmniej 1,35 mln produktów oznaczonych w dokumentach jako „maseczki jednorazowego użytku, z materiałów włókienniczych używane podczas procedur chirurgicznych” (!).

„Kombinat kupił od polskiego pośrednika nie specjalistyczny sprzęt przydatny do walki z koronawirusem, ale jednorazówki, które obecnie są dostępne w dyskontach nawet po 1,62 zł za sztukę. Z poświadczenia celnego wynika za to, że za 1,35 mln maseczek miedziowa spółka zapłaciła Quantronowi prawie 2,65 mln dol. To 1,96 dol. za sztukę, czyli ok. 8 zł.” – informuje  Wyborcza.pl

Koniec Kaczyński nastąpi nagle, bo tak w historii bywa. Współczuję mu, bo gniew ludu jest straszny.

Kmicic z chesterfieldem

Czy jesteśmy świadkami końca Jarosława Kaczyńskiego? Do tej pory miało być tych końców wiele. Ale ten wydaje się być najpoważniejszy,  koniec zarazy pisowskiej przyspiesza zaraza koronawirusa.

To prawda, że pod osłoną koronawirusa podejmowane są antydemokratyczne decyzje, włącznie z tymi słusznymi, jak maseczki na ulicach i zachowanie odległości, ale dotyczące zgromadzeń – niekoniecznie pożądane.

Koronawirus ujawnia jak zostało zdewastowane państwo, budżet jest pusty, a walka z zarazą to tylko propaganda.

Drożyzna, ujawniane będą kłamstwa informacji o skali zakażeń i ofiar wirusa. Tarcze antykryzysowe w istocie są puste, bo nikt nie dostanie pomocy od państwa, a bezrobocie będzie rosło.

Każda władza upada tylko z jednego powodu, mianowicie gdy nie ma co wrzucić do gara.

Będzie to Rewolucja Zakażonych, choć przecież nie chodzi o zakażonych, tylko o czas zarazy, który pokazuje, że polityczną zarazą jest PiS i ich lider Kaczyński.

Gniew ludu jest nieobliczalny i tego powinien się bać Kaczyński, nie pomogą mu…

View original post 405 słów więcej

 

Smerfów dwóch: Gowin i Kaczyński

Wybory jednak nie odbędą się w dniu 10 maja – jest to efekt konsensusu wypracowanego przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego i Jarosława Gowina. Koalicjanci – jak podaje „SE” – negocjowali warunki wyborów przez całą środę.

Gowin początkowo stawiał na swoim i zapowiedział, że Porozumienie zagłosuje przeciwko organizacji korespondencyjnych wyborów (podobnie jak opozycja). Przywódca niewielkiej partyjki „zmiękł” jednak wieczorem.

To był kolejny raz, gdy Gowin postawił się Kaczyńskiemu. Znów żądał wprowadzenia stanu klęski żywiołowej i odłożenia wyborów na sierpień. Prezes PiS nie chciał w ogóle o tym słyszeć. W końcu Kaczyński postawił sprawę jasno: albo wybory korespondencyjne latem bez wprowadzania stanu nadzwyczajnego albo rozpad rządowej koalicji i być może wcześniejsze wybory. Wtedy Gowin się chyba naprawdę po raz pierwszy mocno przeraził. Rzadko się zdarza, żeby ktoś tyle razy stawiał się prezesowi” – powiedział dziennikarzom „SE” anonimowy informator.

Czy to koniec sporów wewnątrz Zjednoczonej Prawicy (PiS+Porozumienie+Ziobro)? „Super Express” zapytał o to wicemarszałka Stanisława Karczewskiego i europosła Ryszarda Czarneckiego.

Dobrze, że Gowin postąpił tak, jak powinien zrobić od samego początku. Chociaż do tych samych wniosków co na ostatnim spotkaniu z Kaczyńskim mógł dojść wcześniej. Byłoby wtedy o wiele mniej szkód dla państwa” – przyznał Karczewski. „Były momenty, które nas nie cieszyły, jeśli chodzi o zachowanie Gowina. Nasz prezes ma bardzo dobrą pamięć do wszystkiego” – skonkludował.

Prezes Kaczyński zna stare polskie powiedzenie „Pan Bóg nierychliwy, ale sprawiedliwy”. Prezes ma świetną pamięć, choć nie zawsze karze od razu. I o tym wszyscy powinni pamiętać. Pewnie nie przypadkiem niedawno pojawił się sondaż, w którym partia Gowina uzyskała bardzo słabe poparcie. To taki sygnał ostrzegawczy dla naszych koalicjantów, żeby nie huśtali łodzią, którą kieruje Kaczyński, bo pierwsi z niej wypadną” – powiedział z kolei Czarnecki.

Wypowiedzi Karczewskiego i Czarneckiego wiele mówią o nastrojach PiS-owców wobec Porozumienia – niewykluczone, że organizacja Gowina niedługo pożegna się z uczestnictwem w koalicyjnym rządzie Zjednoczonej Prawicy.

Dwóch karłów, karłów dwóch. Bynajmniej nie jest jednym z nich Duda, bo to tylko dupek. Tylna część karłów dwóch.

Kmicic z chesterfieldem

No, to mamy groteskę w wymiarze ogólnoświatowym. Jarosław Kaczyński przebił głupawką i polactwem wszystkich znanych dyktatorków.

Nie dość, iż jest postacią pokraczną, to z pewnością wpisał się do Księgi Guinnessa na kilku stronach.

Duński „Gang Olsena” to profesjonaliści w konfrontacji z Egonem Kaczyńskim, czy kostropatym Sasinem, który kroczy za swym pokracznym mistrzem noga w nogę.

Tego Mrożek by nie wymyślił, a Bareja nie sfilmował. Polska pisowska stała się pośmiewiskiem na świecie.

Politycy zostali kopnięci w głowę, dlaczego naród tych kopniętych wybrał.

Ale kopnięty zawsze będzie kopał, od wielu lat twierdzę, że Kaczyński przeleje naszą krew. Tak mają zakompleksiali mali ludzie o zręczności poniżej Egona Olsena.

Polak to już nie brzmi dumnie, bo widzą nas poprzez Polaczka Kaczyńskiego, pucołowatego Dudę i niedouczonego Morawieckiego.

Niestety, opozycja nie daje rady głupawce PiS. Możliwe, że w konfrontacji z surrealizmem pisizmu każdy rozum musi polec, jeżeli zna się następstwa historyczne.

Jedyne właściwe zachowania w trakcie…

View original post 538 słów więcej

 

A jednak Kaczyński wydymał Gowina

„Jesteśmy dokładnie w punkcie uchwalenia ustawy pocztowej z 6 kwietnia. Teraz podpisze ją Prezydent, TK oceni, że można przesunąć termin wyborów i pani Marszałkini uspokoiwszy sumienie przesunie termin na 23 maja. SN postępowania nie zainicjuje, bo po co. A jeśli do 23 maja poczta się znów nie wyrobi, to znowelizuje się ustawę” – przewiduje prof. Ewa Łętowska.

Jak prof. Łętowska przewiduje pominięcie kompromisu Kaczyńskiego z Gowinem >>>

Kaczyńskiemu chodziło o spacyfikowanie Gowina w momencie, gdy ustawa kopertowa wróci z Senatu, aby był za nią. A teraz procedury ma otwarte – i wcale nie musi być potrzebny Sąd Najwyższy, aby unieważnić nieodbyte wybory.

Kmicic z chesterfieldem

Gowin z Kaczyńskim doszli do kompromisu w sprawie wyborów 10 maja.

Jakiego kompromisu? Otóż to. Język staje na czubku i staje się pypciem. Obydwaj ci politycy uprawiają retorykę pypciową. Bo wybory formalnie się odbędą, nawet będzie cisza wyborcza, tylko lokale wyborcze nie zostaną otwarte.

A wszystko po to, aby w poniedziałek Sąd Najwyższy mógł stwierdzić, że nieodbyte wybory są nieważne.

Czy ktoś z tej ekwilibrystyki pypciowej coś rozumie?

Przecież nie chodzi o rozumienie, a koryto. Kompromis Gowin – Kaczyński dotyczy wszak koryta.

Po stwierdzeniu przez SN, iż wybory są nieważne dochodzimy do dziwnej procedury wprost z republiki bananowej, z Burkina Faso.

Marszałek Semu ogłasza termin wyborów. Kiedy one będą? Najprawdopodobniej w lipcu.

Powstaje pytanie, czy Gowin zawierając kompromis z Kaczyńskim nie obawia się, że ten go wydyma?

Otóż wydyma, wydyma.

– Fakt, że to głosowanie ogłoszone na niedzielę się nie odbędzie, stanowi oczywiście podstawę do zaangażowania Trybunału Stanu i prokuratury…

View original post 466 słów więcej

 

Sasin na wykopie, Kaczyński na pohybel

https://twitter.com/kidawa2020/status/1257659313075732482

W weekend – jak podaje „Rzeczpospolita” – doszło do spotkania PiS przy Nowogrodzkiej. Podczas spotkania, już drugi raz w ciągu ostatnich tygodni, Jarosław Kaczyński zagroził Sasinowi odwołaniem ze stanowiska ministra aktywów państwowych.

Poszło głównie o Pocztę i przygotowania do wyborów. Kaczyński się wściekł, że to tak wygląda, że to nie jest przygotowane” – powiedział jeden z informatorów.

Przed „natychmiastowym odwołaniem” Sasin został uratowany przez premiera Mateusza Morawieckiego. Polityk wytłumaczył prezesowi, że wszczynanie nowego konfliktu politycznego nie jest w tej sytuacji dobrym pomysłem.

Kaczyńskiego – według ustaleń „Rzeczpospolitej” – rozwścieczyła też zapowiedź Polskiej Grupy Górniczej, która chce dwudziestoprocentowej redukcji wynagrodzeń górników. Obniżka może dotknąć nawet 100 tys. osób.

Tak radykalny krok wzbudził sprzeciw prezesa; polityk wie, że wśród górników nie brakuje potencjalnych wyborców PiS i prezydenta Andrzeja Dudy.

Za nadzór nad oszczędną PGG odpowiada zresztą… minister Sasin.

Dyktatorek K. skończy jak Janukowycz, a może jak Nicolae Ceaușescu. Nie wiadomo, co dla niego lepsze.

Kmicic z chesterfieldem

Gowin daje popalić Kaczyńskiemu. Wszystko prezesowi PiS się popieprzyło.

Dzisiaj każdy scenariusz jest możliwy. Zaskakuje mnie, iż może dojść do przedterminowych wyborów parlamentarnych.

Faktycznie, bo PiS może zostać zabity przez koronawirusa. Na zarazę PiS najlepsza jest inna zaraza.

Och, gdyby ona nie zabijała nas, Polaków. Wystarczy nam jeden zabójca – Kaczyński i jego partia.

Najważniejsza stawka, o jaką gra dziś PiS, to odzyskanie kontroli nad polityczną rzeczywistością. Politycy obozu władzy i media państwowe przygotowują opinię publiczną na wybory prezydenckie 23 maja, ale terminu 10 maja nie przekreślają. Winą za chaos obarczają opozycję. Czy Kaczyński blefuje? Ma sejmową większość? Zrobi przedterminowe wybory?

Więcej o scenariuszach snutych przy Nowogrodzkiej >>>

Jak skończy Kaczyński? >>>

Rozważania Marii Nurowskiej o Gowinie i Kaczyńskim >>>

Zdobywszy monopol partia rządząca podporządkowała sobie administrację, gospodarkę, sądownictwo, media, związki zawodowe, szkoły i uniwersytety. Zmierzający do dyktatury komuniści oskarżali swoich demokratycznych przeciwników o to, że liczą na wsparcie…

View original post 124 słowa więcej

 

Czy PiS straci władzę?

https://twitter.com/wolne_media_pl/status/1256872217968771079

Powracający Durczok piszę o szaleństwie Kaczyńskiego >>>

Jak nieoficjalnie ustaliło RMF FM, większość posłów z Porozumienia jest gotowa, aby zablokować wybory prezydenckie w maju. Co najmniej 12 członków partii jest przeciwna powszechnemu głosowaniu korespondencyjnemu.

Więcej o Gowinie, który stawia się Kaczyńskiemu. PiS może stracić władzę >>>

Jest szansa, aby zarazę przepędzić – przynajmniej od koryta. Tę szansę daje Gowin, którego trudno lubić, ale nie wybrzydzajmy. Tylko on realnie daje szanse na zmianę władzy.

Kmicic z chesterfieldem

Czy dojdzie do wyborów, które zostały wyznaczone za tydzień? Szef Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak twierdzi, że to niemożliwe, że musiałby zdarzyć się cud.

Czy 7 maja, kiedy ma się odbyć posiedzenie Sejmu Jarosław Gowin przejdzie na stronę opozycji?

Jak się zachowa cała opozycja, bo może zdurnieć, jak to niedawno było z Lewicą i PSL?

Polska nam się rozpada, widać to gołym okiem. Pięć lat rządów PiS doprowadziło do ruiny faktycznej, a nie oratorskiej.

Prawo został zniszczone, budżet ledwo dyszy, nie stać władz na aktywną walkę z zarazą koronawirusa.

Kaczyński prze za wszelką cenę do wyborów, bo wie, że za jakiś czas Duda przegra z kretesem, a to znaczy, iż pójdą siedzieć za niezliczone afery, za bezprawie, za wykluczania Polski, które – w wypadku dalszych rządów PiS – poskutkuje Polexitem, wyrzuceniem Polski z Unii Europejskiej.

Święto Konstytucji 3 Maja to przypomnienie, iż uchwalenie dobrego prawa wcale nie powstrzymuje obalenia go…

View original post 604 słowa więcej