Duda kończy prezydenturę. Był tylko wielki wstyd

– Polski prezydent został użyty do rozgrywki na politycznym rynku USA. Trump potraktował Polskę jak talizman, żeby cokolwiek pokazać wyborcom w USA, którzy mają polskie pochodzenie. Ta wizyta dała tylko trochę komfortu Trumpowi, ale nie wiem, czy było warto – mówił w TOK FM prof. Paweł Kowal.

Więcej analizy Pawła Kowala >>>

Kaczyńskiego dyrdymały dla młodych >>>

Kmicic z chesterfieldem

Podniosła muzyka. Styl pheniański z drugiej połowy XX wieku. Jest słonecznie. Andrzej Duda się uśmiecha. Macha do tłumu. Ściska wyciągnięte ufnie ręce – „Wiadomości” o Dudzie osiągnęły szczyt propagandy.

O propagandzie TVP, której nawet w PRL-u takiej nachalnej nie było >>>

Kontrowersyjna, przedwyborcza wizyta Andrzeja Dudy w Białym Domu nie przyniosła żadnych nowych ustaleń. Prezydent dostał kilka pochwał od Donalda Trumpa. Obaj zadeklarowali dalszą współpracę wojskową. Wobec szumnych zapowiedzi i przecieków, to niewiele.

Zero.

O wizycie Dudy bez znaczenia u Trumpa >>>

Andrzej Duda nie przywiózł z USA nic, co mogłoby odmienić losy kampanii na jego korzyść. Gdy wróci do kraju, będzie w trudniejszej sytuacji, niż gdy wyjeżdżał. Opublikowany w środę sondaż OKO.press pokazał, że Duda przegrywa z Trzaskowskim drugą turę.

View original post 6 słów więcej

Przegrany Duda, wojny w PiS

Niech nikomu się nie wydaje, że kwestia wyborów prezydenckich jest już rozstrzygnięta. Z całą pewnością w sztabach Andrzeja Dudy i Rafała Trzaskowskiego daleko do tryumfalizmu. Urzędujący prezydent ma olbrzymie szanse na reelekcję. Jednak jak czytamy na portalu onet.pl najbardziej przeszkadza mu sytuacja w „obozie władzy”. Zwalczające się w nim ugrupowania otwarcie manifestują wzajemną niechęć.

„Joachim Brudziński, Beata Szydło, Zbigniew Ziobro czy Jacek Kurski niemal otwarcie oskarżają Mateusza Morawieckiego i jego ludzi o to, że są nielojalni wobec Dudy i szkodzą mu w kampanii”. Jak twierdzą rozmówcy portalu wśród młodych członków sztabu wyborczego prezydenta daje się zauważyć rywalizację o pozycję medialnej gwiazdy. Powyższe prowadzi do następującej konkluzji: „brak takiej drużyny, jaka w 2015 roku dowiozła Andrzeja Dudę do prezydentury. Niektórzy nasi rozmówcy zwracają także uwagę na dość niewielkie zaangażowanie w obecną kampanię znanych twarzy PiS” – w dalszym ciągu informuje onet.pl.

Kiepską opinię wśród części polityków PiS-u ma także Kancelaria Prezydenta. „Niektórzy wręcz mówią, że Dudzie udała się rzecz wydawałoby się wręcz niemożliwa: stworzył kancelarię gorszą od tej, którą miał śp. Lech Kaczyński. – Otoczenie Andrzeja to dzisiaj koło wzajemnej adoracji. Przez te 5 lat każdy kto miał swoje zdanie, szybko odchodził z Pałacu. Pozostali słodcy klakierzy, którzy wmawiają Andrzejowi, że wszystko jest dobrze, a wybory to w zasadzie formalność – takie ma zdanie jeden z członków sztabu Dudy.

Jedna z najważniejszych osób w sztabie partii: „Wbrew temu co twierdzi pałacowe otoczenie prezydenta jest u nas w sztabie, a co ważniejsze w kierownictwie Prawa i Sprawiedliwości poczucie, że możemy przegrać te wybory. Byliśmy w pewnym letargu ze względu na epidemię i sondaże, które dawały na nawet 60 proc. poparcia. Teraz jest zupełnie nowa kampania i wszystko zaczęło się w zasadzie od nowa”

Co jeszcze? „Najbardziej intrygujące są opowieści o pęknięciu w PiS na tyle głębokim, że uciekinierzy mogliby stworzyć rząd z PO i PSL” – powyższe dotyczy naturalnie sytuacji po ewentualnej wyborczej przegranej Andrzeja Dudy. Jedno jest w myśl zasady pewne: sukces ma wielu ojców porażka zaś jest sierotą. Najbliższe dwa tygodnie to czas fantastycznych obserwacji wszystkiego co dotyczy ruchów personalnych wewnątrz partii rządzącej.

Trzask – i po Dudzie, po hańbie polskiej.

Kmicic z chesterfieldem

Jeszcze raz musimy przeskoczyć płot Stoczni Gdańskiej, jak to zrobił Lech Wałęsa w ’80.

Choćby w ten sposób, jak ci, którzy zawiesili baner Rafała Trzaskowskiego na płocie Jarosława Kaczyńskiego.

Można? Można!

Wiem, że wygramy. Wiem, że zło jakim jest Andrzej Duda, musi odejść. że Jarosław Kaczyński musi zapłacić niepamięcią.

W historii Polski prezes PiS będzie postacią haniebną, wejdzie do politycznego podręcznika „Hańby domowej”.

Andrzej Duda dzisiaj jest w UE i w USA traktowany jak powietrze, jego druga elekcja była alegorią trędowatego.

Duda Trędowaty. Przeniosłoby się to na naród – trędowatych. Czy Polska jest Trędowata, czy Polacy to trędowaci?

W internecie krąży piękny rebus Bogusława Lindy, mianowicie, co robi się z długopisem, gdy weźmie się go w ręce?

Albo jeszcze inaczej, co stanie się z wesz, gdy dostanie się miedzy dwa paznokcie?

Trzask! Pęka chityna, długopis się łamie. I tak postąpimy 28 czerwca. Złamiemy zło, które jest trądem w naszej historii…

View original post 331 słów więcej

 

Jaki zawód uprawia Magdalena Ogórek?

600 tys. zł – taką kwotę zarobków Magdaleny Ogórek w TVP podał dziś na posiedzeniu senackiej Komisji Kultury i Środków Przekazu Bogdan Borusewicz. Obrady były wprawdzie poświęcone sytuacji w radiowej Trójce, ale Ogórek prowadzi także audycje w Polskim Radiu.

„Zaczęło się od Jedynki [radiowej – przyp. red.]. Komentatorzy czy osoby, które prowadzą wywiady, pani Ogórek, pani Hejke, pan Rachoń – ludzie pracujący w telewizji. Ja nie wiem, czy pani Ogórek nie wystarczy te 600 tysięcy rocznie, które na podstawie umowy zlecenia otrzymuje w telewizji, czy jeszcze trzeba jej dodać” – powiedział senator Borusewicz.

TVP nie chciała odnieść się do tych doniesień. – „Wysokość zarobków pracowników i współpracowników TVP to informacje objęte ochroną danych osobowych i jako takie nie mogą być ujawniane” – podało radio Tok FM.

„Jej się te pieniądze po prostu należą, bo jej praca jest lepsza niż ich”; – „Ma bardzo wytrzymałe kolana. Może długo klęczeć. Na dowolnym gruncie”;

„Jedna miesięczna pensja Pani Ogórek to ok. 14 średnich pensji ratowników medycznych”; – „Nie wierzę, że to się dzieje serio… ta komisja senacka dziś mnie dobiła. A to, że ta pani zarabia takie pieniądze było gwoździem do trumny” – komentowali internauci.

Antypaństwo ostawione na głowie, w którym złodziejstwo to uczciwość, a Magdalena Ogórek dziewica, która przez zwiastowanie pocznie syna cieśli Kaczyńskiego, albo Kurskiego. Surrealizm czasów zarazy pisowskiej i koronawirusa.

Kmicic z chesterfieldem

Łukasz Szumowski jest charakterystyczny dla rządzącego PiS. Do rdzenia zakłamany i podający, iż wzorcem mu aksjologia chrześcijańska.

Jeżeli rozłożylibyśmy Dekalog (wtórny antropologicznie już w czasie, w którym podaje się jego mniemaną nadzwyczajność) na czynniki pierwsze, to należałoby stwierdzić, iż Szumowski wyznaje wartości antychrześcijańskie, włącznie z przykazaniem: nie zabijaj. Ponadto: nie kradnij i o fałszywym świadectwie.

Otóż Szumowski podając i stojąc za fałszywymi danymi o zakażaniach i ofiarach koronawirusa odpowiada pośrednio za te nieujawnione zarażenia i śmierci, wszak jest ministrem, który odpowiada za stan walki z pandemią. Oceniam, iż zaniżone o 10 razy są dane statystyczne dotyczące koronawirusa w Polsce.

A to, że jest złodziejem („nie kradnij”) – z kasy publicznej 140 milionó dla sieebie i rodzinki – a ponadto fałszywe świadectwo i wyznawca Złotego Cielca, kwalifikują go do recydywisty.

I takie są antyartości Szumowskiego, który kiedyś odpowie przed sądem, a potem pójdzi ten obmirzły koleś do kicia.

A tak Kaczyński…

View original post 213 słów więcej

 

Kurestwo

Do szczecińskiej delegatury Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w październiku 2019 zawitała nocą prostytutka, na wezwanie jednego z tamtejszych funkcjonariuszy. Jak ustalił Onet, miejsce schadzki zostało wybrane – z punktu widzenia bezpieczeństwa – podwójnie niefortunnie. Odbyła się ona w pomieszczeniu służby dyżurnej, do którego mają dostęp tylko wybrani funkcjonariusze. Mieści się w nim „bank” danych osobowych i adresowe wszystkich funkcjonariuszy, informacje dotyczące procedur alarmowych (kody i hasła) oraz szafa pancerna z bronią i amunicją.

Funkcjonariusz nie uprzątnął śladów spotkania, więc w celu wyjaśnienia sytuacji dokonano przeglądu monitoringu. Przełożonemu tłumaczył, że była to jego kuzynka. Miała go rzekomo odwiedzić w związku z jego „złym samopoczuciem”.

Szef szczecińskiej delegatury tłumaczeń nie uznał i wszczął postępowanie dyscyplinarne, jednak … zostało ono wstrzymane przez jego przełożonego z Gdańska (któremu podlega szczeciński wydział zamiejscowy ABW), Piotra Pogonowskiego. Jak wynika z ustaleń portalu, dyrektor ABW w Gdańsku wydał polecenie, aby nie zabezpieczać monitoringu i nie informować o całym zdarzeniu Inspektoratu w Warszawie. Nie podjęto wiec żadnych działań, w efekcie do dzisiaj nikt nie zweryfikował, kim była wspomniana kobieta.

Nie sprawdzono też taksówkarza, który przywiózł ją i odwiózł. – „Część funkcjonariuszy obawia się, że ich dane mogły zostać ujawnione lub przekazane nieuprawnionym osobom. Nieoficjalnie wiadomo, że tego funkcjonariusza, oprócz kontaktów służbowych z dyrektorem delegatury ABW w Gdańsku, łączą też kontakty towarzyskie – twierdzi informator Onetu. Portal potwierdził wymienione wyżej fakty w trzech niezależnych od siebie źródłach.

Prawdopodobna przyczyną decyzji o zaniechaniu działań wobec szczecińskiego funkcjonariusza były kłopoty trapiące ówczesnego dyrektora gdańskiego ABW. Jak podaje wspomniany informator – „sytuacja z października 2019 r. była już kolejną sytuacją w ostatnim czasie wskazującą na nieodpowiednie zarządzanie przez dyrektora ABW w Gdańsku. W połowie 2019 r. do gdańskiej delegatury dostał się obywatel Rosji, który przez ponad godzinę znajdował się w budynku ABW, zanim służba ochrony spostrzegła się, że jest to osoba niepożądana” . Piotr Pogonowski musiał się wówczas tłumaczyć przed szefem Najwyższej Izby Kontroli Marianem Banasiem.

ABW, pytane w tej sprawie, konsekwentnie milczy. Na kolejną niejasność, czyli dlaczego sprawa ujrzała światło dzienne właśnie teraz, odpowiedzi musimy poszukać sami.

Kurwy i złodzieje. To dzieje się dosłownie podczas władzy PiS.

Kmicic z chesterfieldem

Czy świat się zmieni po koronawirusie? To pytanie zaprząta intelektualistów.

Postawmy to pytanie na polskim gruncie: Czy Polska zmieni się po zarazach pisowskiej i koronawirusie?

W tym drugim pytaniu będziemy mieli szybszą i bardziej dokładną odpowiedź. Zarówno dotycząca nas i świata.

Na pewno Kaczyńskiego i jego motłoch autorytarny trzeba wykopać od koryta. A po posadzeniu ich za kratami, bądź ich spieprzeniu z Polski, trzeba uruchomić takie narzędzia – nie tylko prawne – aby nie zagrażał nam wróg wewnątrz kraju, aby nie powstawała Targowica.

Czy to będzie zmiana?

I jeszcze jedno – zagrażają nam dwa autorytaryzmy, dwie zarazy – prawicowa i lewicowa. Idee, która ciągle się kompromitują i ciągle się odradzają: idee z wieloma paszczami smoka.

Jarosław Kaczyński mówi: nie wprowadziliśmy stanu klęski żywiołowej, bo to koszt dla państwa przez odszkodowania. To stara śpiewka obozu władzy. Prezes PiS dodał do niej teorię spiskową: opozycja chciała dać zarobić prawnikom.

Wywiad Jarosława Kaczyńskiego…

View original post 360 słów więcej

 

Ziobro do Księgi Guinnessa

Warszawska prokuratura wszczęła wczoraj śledztwo w sprawie organizacji wyborów w czasie epidemii. Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożyła prywatna osoba. Śledztwo miało być prowadzone w kierunku sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia za co grozi osiem lat, a gdy skutkuje to śmiercią, nawet dwanaście.

Śledztwo trwało… 3 godziny i zostało umorzone przez zwierzchników pani prokurator Ewy Wrzosek, która je podjęła. W rozmowie z Onet.pl, jako główną przesłankę mającą wpływ na decyzję o uruchomieniu śledztwa, podaje opinię Polskiego Towarzystwa Epidemiologów sporządzoną dla Senatu. Raport wyraźnie wskazywał, że przeprowadzenie wyborów przyczyni się do rozprzestrzeniania wirusa – Również ogólnodostępne opinie innych ekspertów i wirusologów jasno wskazują, że wybory w każdej formie – również korespondencyjnej – mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia i życia wielu osób – mówi w rozmowie śledcza.

Więcej >>>

Spieszą się, bo zacznie się sypać Polska, jak Grecja, jak Wenezuela.

Kmicic z chesterfieldem

Jaką pogardę rząd pisowski wyraża dla Polaków w czasach zarazy forsując wybory prezydenckie, które muszą kosztować dziesiątki, jeżeli nie setki, a może tysiące ofiar.

Dlaczego forsują wybory za wszelką cenę? Bo wiedzą, jakie bagno poczynili u koryta. Jak został okradziony budżet, ile dokonali machlojek.

Takiej parszywej władzy nie mieliśmy w historii. Komuchy przy Kaczyńskim i jego ancymonkach Dudzie, Morawieckim, to małe pikusie.

Więcej >>>

Kasa państwa została obrabowana przez Morawieckiego na polecenie Kaczyńskiego.

Czeka nas los gorszy niż galopująca inflacja na końcu PRL-u. Czeka nas los latynoskich państw: Wenezueli i innych.

Budżet w ciągu dwóch tygodni został kompletnie wydrążony. Zostaliśmy wystrzeleni kosmicznym długiem

>>>

Nasza praca, nasze wyrzeczenia, trud wielu pokoleń przez patałachów pisowskich został skopany, kolokwialnie nazwę: zjebany.

Takim ancymonkom pozwoliliśmy rządzić.

Więc nie łudźmy się, wybory zostaną przeprowadzone i sfałszowane. A w czasie protestów przeleją naszą krew, bo wiedzą, że Kaczyński, Morawiecki, Duda w innym wypadku skończą w…

View original post 573 słowa więcej

 

Zadupie. Do takiej roli Polskę sprowadził PiS

Populiści świetnie sobie radzą zwłaszcza w czasach kryzysu, bo trzeba szukać wroga – winnego. Krótkofalowo mogą na tym wygrać, oczywiście powiększając szkodę społeczną, którą jest już sama pandemia. Ale to zależy także od tego, jak z kryzysem będą sobie radzić partie czy siły polityczne głównego nurtu. Proszę spojrzeć, Marine Le Pen i jej Front przestali w tej chwili istnieć – mówi prof. Roman Kuźniar, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego, dyplomata, b. doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego. – Rządzący mają instrumenty działania oraz możliwość narzucania własnej narracji w tej sprawie – zobaczcie, jak sobie świetnie radzimy, gdyby nie my, to byłaby totalna klęska. Zresztą dokładnie to samo widzimy w Polsce. Choć rządzący, z ministrem zdrowia na czele, najpierw totalnie pokpili sprawę, teraz uchodzą za zbawców albo przynajmniej tak się przedstawiają – dodaje.

Wywiad z prof. Romanem Kuźniarem >>>

PiS udało się Polskę sprowadzić do roli Zadupia.

Kmicic z chesterfieldem

Wraz z pandemią koronawirusa idzie głęboki kryzys, recesja, jakiej na świecie nie było od lat 30. ubiegłego stulecia.

Już dzisiaj wszystko podrożało, a to znaczy, że mamy recesję. Jakiej wielkości?

Ośrodki analityczne przewidują dla Polski bezrobocie sięgające 20 proc. Recesję największą od 30 lat, czyli od transformacji, gdy porzucaliśmy PRL.

Uwzględnijmy, iż u władzy mamy partię charakterologicznie podobną do PZPR, więc recesja będzie równie głęboka, a bezrobocie wyższe.

U władzy – nazwijmy to wprost – mamy pokraków. Pokrakę nr 1 Kaczyńskiego i jego ancymonków: Morawieckiego, Dudę, Szumowskiego.

Morawiecki prędzej czy później będzie siedział, choćby za świadome przepłacenie sprowadzonych masek z Chin. Koszt ich jest kilkunastokrotnie wyższy od tego, który byłby dokonany normalnie, bez pompy, bez „największego samolotu świata”.

I podobno – co jest jeszcze gorsze – sprowadzono sprzęt wadliwy. Chińczycy wcisnęli szmelc. Ale taki jest PiS – partia pokraków wyznającą aksjologię szmelcu. Szmalcownicy.

PiS to w istocie polskie sprzedawczyki, jak…

View original post 374 słowa więcej

 

Dziad proszalny Rydzyk prosi o szmal dla siebie

Telewizja Trwam i Radio Maryja potrzebują pomocy. Zresztą po wcześniejszych apelach do widzów, teraz przyszedł czas na polski rząd. Ten powinien, zdaniem rydzykowych mediów, pomóc branży, w której działają.

Wspomóż biznesom o. Rydzyka!

Radio Maryja uważa, że obecna sytuacja uderza w media, a zwłaszcza w… media katolickie. Nie jest jasne, dlaczego akurat szczególnie w nie… Przecież w tak ważnym momencie wierni powinni je szczególnie wspierać.

– Nasze media istnieją dzięki łasce Pana Boga i odpowiedzialnej pomocy świadomych i ofiarnych katolików i Polaków. Szanowni Państwo, kochana Rodzino Radia Maryja, mimo trudności, z jakimi wszyscy się borykamy, jeszcze bardziej prosimy o pomoc. Pamiętajcie o niej zwłaszcza teraz, w tej trudnej sytuacji, pamiętajcie teraz i każdego miesiąca – twierdzi ojciec Tadeusz Rydzyk. Ponoć jego media i tak dotąd ledwie ciągnęły od pierwszego do pierwszego.

 Albo chcemy obudzić się w świecie lewicowym, gdzie eutanazja jest czymś powszechnym, aborcja jest czymś powszechnym, gdzie tak naprawdę nie ma wartości lub są tylko antywartości, albo chcemy obudzić się w świecie, który jest dla nas istotny, gdzie szanuje się życie, szanuje się ludzi starszych, szanuje się prawdę – dodał na antenie TV Trwam prezes Instytutu Gospodarki Rolnej, Szczepan Wójcik.

Pomoc – jasne! Ale głównie dla nas!

Radio Maryja i Telewizja Trwam sugerują tym samym, że pomoc powinna trafić jednak przede wszystkim do mediów katolickich. Te “docierają do kilku milionów Polaków i są dla nich potrzebnym, krzepiącym, ale i informującym głosem”. Do tego mediów ojca Rydzyka rząd powinien wesprzeć sektor prasowy, np. poprzez zwolnienie z opłacania składek ZUS przez kilka miesięcy.

Czy media Rydzyka to gigant na glinianych nogach? Czy może duchowny wykorzystuje tylko obecną sytuacje do swoich celów? Nie poznamy odpowiedzi na to pytanie. Tyle że znając jego poprzednie dokonania można założyć to drugie. Już nie raz pokazał, że liczy się dla niego tylko i wyłączenie jego interes. Teraz jest zapewne tak samo.

Polska coraz dziwniejsza, a będzie jeszcze bardziej pierdolnięta.

Kmicic z chesterfieldem

Świat i Polska po koronawirusie będą zupełnie inne. Jakie? Można odpowiedzieć: na ile nam odbierze się praw, na tyle będzie mniej wolności.

Demokracja liberalna przyjmie postaci przepoczwarzające się z demokracji głosowania korespondencyjnego w podobny absurdalny przymiotnik dodany do demokracji, który będzie służył władzy, a nie społeczeństwu.

Już dzisiaj widzimy, w jakiej pogardzie panujący (może być to: demokracja panująca, albo demokracja z namaszczenia boskiego – taki kierunek ma PiS) mają prawo, które ma obowiązywać motłoch, ale nie ich> Bardzo dokładnie to widać było podczas obchodów 10. rocznicy smoleńskiej, czy też podczas pobytu Kaczyńskiego na Powązkach, wszak cmentarze są zamknięte dla wszystkich pozostałych.

Prawo dla równych i równiejszych opisał Orwell w „Folwarku zwierząt”.

O Kaczyńskim i jego folwarku >>>

PiS nie popuści w niczym, za koryto zapłaci każdą cenę, włącznie z wyrzuceniem Polski z Unii Europejskiej, bądź śmierci Polaków podczas tzw. wyborów.

Państwowa Komisja Wyborcza orzekła, iż wyborów nie będzie w maju.

View original post 583 słowa więcej

 

Święto zmarłych to święto demokracji wg PiS

Gdyby obecna władza nie rozwalała przez pięć lat państwa, prawa i więzi społecznej, nie pozbywała się ludzi kompetentnych i nie obsadzała wszystkich stanowisk ludźmi bez kompetencji, ale ślepo lojalnymi, nie rujnowała finansów publicznych – mielibyśmy dziś większe siły i zasoby do walki z wirusem i jego skutkami.

Wpis Adama Szostkiewicza >>>

Wybory powinny zostać przeprowadzone 10 maja. Demokracja musi mieć swoje święto” – powiedział wiceminister klimatu Jacek Ozdoba w rozmowie z portalem wPolityce.pl.

Zdaniem Ozdoby nie ma żadnych przesłanek ku temu, aby zawieszać wybory, które są istotnym „elementem sprawnie funcjonującego państwa.”

Wypowiedzi wiceministra zostały dosłownie zmiażdżone przez internautów. „Pan się dobrze czuje?”, „Święto jest wtedy, kiedy można osobiście wziąć w nim udział. A to jest farsa!!!” – można przeczytać między innymi w komentarzach pod wywiadem.

Panu Ozdobie coś się pomyliło. Święto Zmarłych jest 1 listopada.” – napisał dziennikarz Piotr Szumlewicz.

Panu Ozdobie coś się pomyliło. Święto Zmarłych jest 1 listopada.” – napisał dziennikarz Piotr Szumlewicz.

Dwie zarazy mogą wykończyć Polskę.

Kmicic z chesterfieldem

Pod osłoną zarazy Jarosław Kaczyński dokonuje zamachu stanu. Jego interesuje tylko władza dla władzy, zamordyzm. Jego marionetki, jak Duda i Morawiecki, korzystają z tego, nie posiadając żadnego zaplecza ideowego, charakterologicznego.

Mamy więc do czynienia z pisowską matrioszką: zaraza w zarazie.

Zaraza pisowska przed nastaniem zarazy virusa corona spustoszyła polską demokrację i zdegradowała nasz kraj. Niby przerabialiśmy to już w historii pod koniec XVIII wieku i przed 1939 rokiem, a potem z trudem się odbudowaliśmy – ale teraz dopadła nas zaraza pisowska.

Spustoszona została kasa państwa na wyborcze przekupstwa, więc nie dziwmy się, że nie zostanie ogłoszony stan wyjątkowy (klęski żywiołowej), bo władza musiałaby realnie pomagać przedsiębiorcom i pracobiorcom.

Plan ratunkowy rządu PiS to plan kreacyjny, wyssany z brudnych palców Kaczyńskiego i Morawieckiego.

Co po zarazach? Oto jest pytanie. Jeżeli koronawirus potrwa dłużej, partia Kaczyńskiego zostanie przegoniona.

I nie dokonają tego elity, ale ciemny lud, który nie będzie miał co wrzucić…

View original post 660 słów więcej

 

Psychoza Kaczyńskiego

Zachowanie Jarosława Kaczyńskiego w dniach epidemii każe sformułować dość oczywiste pytanie. Czy prezes PiS jest politycznym psychopatą (gdyż jego zachowania, w tym kliniczny wręcz brak empatii wobec rządzonych przez niego obywateli, przekroczyły już granicę „politycznego pragmatyzmu” czy nawet cynizmu)? – pisze Cezary Michalski. Było takich w historii niemało, począwszy od czasów rzymskich, aż po wiek XX. Wielu z nich – właśnie dzięki psychozie, którą ich zwolennicy mylili z charyzmą – było bardzo skutecznych. Zarażali nią swoich wyznawców, budowali bańki, w których pogrążały się całe narody.

Esej Cezarego Michalskiego o chorym Kaczyńskim i kraju >>>

Pieniądze, jakie deklaruje rząd Morawieckiego, to księgowe oszustwo. Wystarczyłoby 70 miliardów realnych pieniędzy, a można by utrzymać miejsca pracy i uratować gospodarkę. O rządowej „tarczy antykryzysowej” mówi posłanka PO Izabela Leszczyna.

Jakub Szymczak, OKO.press: Jak się Pani podoba forma, która przybrały ustawy, nazywane przez PiS „tarczą antykryzysową”?

Izabela Leszczyna: Czytając je miałam wrażenie, że napisał je Jarosław Kaczyński, czyli człowiek, który niewiele wie o realnym świecie. A już na pewno nie wie nic o gospodarce, o przedsiębiorstwach, o funkcjonowaniu firm. To brzmi, jakby prezes powiedział: macie zrobić wrażenie, że robimy bardzo dużo, że dbamy o ludzi, ale macie napisać to tak, żeby prawie nikomu nie dać żadnych pieniędzy, bo ich nie mamy, a musimy mieć na 13 emeryturę i inne moje obietnice.

Rozmowa z Izabelą Leszczyną >>>

Śmieszy mnie szok władzy

Jeśli w obliczu walki ze śmiertelną chorobą może być cokolwiek zabawnego, to mnie nieustannie bawi to, jak kolejni prominenci partii rządzącej lub z nią powiązani odkrywają, że prawdziwe zarządzanie państwem to nie są grepsy Bielana i bzdury opowiadane w „Wiadomościach” TVP.

Ostatnio szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk na pytanie, co się stanie, jeśli przez organizację wyborów w czasie epidemii ludzie zaczną się masowo zarażać, odparł „nie jestem wirusologiem”. Nie jest. Szerszej publiczności znany jest z przemilczania majątku w oświadczeniach majątkowych oraz z tego, że skutecznie przekupił Bezpartyjnych Samorządowców z sejmiku województwa dolnośląskiego, aby zawiązali koalicję z PiS, a nie z Koalicją Obywatelską. Zresztą, rząd PiS zaraz Bezpartyjnych Samorządowców koncertowo oszukał, gdy idzie o załatwienie spraw zawartych w porozumieniu koalicyjnym.

Więcej o oszustwach rządu PiS >>>

Kaczyński jak zombie

Polskie Radio gościło w godzinach porannych Jarosława Kaczyńskiego, który skupił się głównie na najbliższych wyborach prezydenckich.

Człowiek, który wielokrotnie pokazał, czym dla niego jest Konstytucja, dzisiaj nieoczekiwanie staje się jej strażnikiem i przekonuje, że wybory muszą się odbyć w ustalonym terminie, bo tak mówi najważniejsza ustawa Rzeczpospolitej i nic tego zmienić nie może. Według prezesa, nie ma żadnych podstaw, by wybory przesunąć w czasie, no chyba że wprowadzi się do Konstytucji pewne poprawki, pozwalające przedłużyć kadencję prezydenta, ale „oczywiście nie o rok, tylko o więcej”.

Wyjaśnił również, dlaczego opozycji zależy na przesunięciu wyborów. Dzisiaj partia rządząca tak dobrze radzi sobie z epidemią, a opozycyjni kandydaci na prezydenta nie są zbyt mocni, więc wybory 10 maja są przeciwnikom politycznym PiS zdecydowanie nie na rękę, bo z góry skazują ich kandydatów na przegraną. Poza tym „w Polsce i na świecie zaczyna się ciężki kryzys ekonomiczny. Za rok będziemy w fazie bolesnej walki z kryzysem. Wtedy ludzie zawsze mają pretensje do władzy” i w tym właśnie opozycja widzi swoją szansę, by rozegrać wybory po swojej myśli. Cwana ta opozycja, dla której liczy się tylko zimna kalkulacja a nie dobro obywateli i praworządność.

Prezes Kaczyński jest przekonany, że przeprowadzenie wyborów w przyjętym wcześniej terminie, nie niesie żadnego zagrożenia. Będą one bezpieczne zarówno dla wyborców jak i organizatorów.

Kaczyński odniósł się też do stanowiska Gowina, który chwilowo wciąż przeciwstawia się wprowadzeniu korespondencyjnego głosowania i jest za przesunięciem terminu wyborów. Wierzy, że szef Porozumienia pójdzie jednak po rozum do głowy i zagłosuje tak jak prezes sobie życzy, chociażby dlatego, że Gowin ma zbyt wiele do stracenia. Przecież gdyby nie koalicjant czyli PiS to nie pełniłby dzisiaj tak wysokiego stanowiska w rządzie.

Dzisiaj ma się odbyć w Sejmie głosowanie w tej sprawie i przekonamy się, czy Gowin wybierze ciepłą posadkę czy uczciwość. Jedno jest pewne. Kaczyński nie odpuści. Władza to dla niego najcenniejsze trofeum i po trupach, ale zrobi wszystko, by tę władzę utrzymać. Nawet gdyby miało to kosztować życie obywateli.

Polska to obecnie zamknięte pomieszczenie bez klamek i o gumowych ścianach. Witajcie w pokoju prezesa Kaczyńskiego.

Kmicic z chesterfieldem

Mamy trzy zarazy, dwie śmiertelne. Koronawirus dla naszej egzystencji. Druga zaraza Kaczyński – groźna dla egzystencji państwa.

No i trzecia zaraza, która jest potomstwem dwóch pierwszych – indolencja władz pisowskich wobec koronawirusa.

Nie dość, że dane o zakażeniach i ofiarach są nieprawdziwe – nie tylko z powodów, że za mało jest przeprowadzanych testów, nieprzygotowania do zarazy, to przede wszystkim świadomego zaniżania danych – to taki Kaczyński ma w dupie Polaków, jemu tylko zależy na tym, aby chwycić naród za mordę, bo niedługo odejdzie i inni też mają pożegnać się z życiem.

Rządzi nami wariat z kompleksami bez większych intelektualnych możliwości, bez żadnych osiągnięć (chyba, że pośrednio obarczymy go za współwinę Lecha Kaczyńskiego, który posłał 96 ludzi na tamten świat).

Jak sobie z tym poradzimy? Czy w ogóle sobie poradzimy?

Rzeczywiście [Jarosław Gowin] mówi o tym, że jest przeciwnikiem wyborów w tej chwili. Uzasadniał to zawsze zawsze różnego rodzaju zagrożeniami…

View original post 676 słów więcej