PiS upada? Tak, ale trzeba mu pomóc w tym osiągnięciu

Sondaże w ostatnich dniach pokazały, że prezydent Andrzej Duda traci poparcie. Podobno w PiS wrze za sprawą szefowej jego kampanii, wcześniej gotowało się z powodu gestu Lichockiej. Samą kampanię źle ocenia nawet były rzecznik PiS. „PiS się sypie” – podsumował wreszcie parę dni temu „Fakt”. Aż przypomina się rok 2007, gdy partia Kaczyńskiego po swoich rządach poniosła klęskę. Jaka wtedy była atmosfera? Czy w ogóle można porównywać do dzisiejszej?

Jolanta Turczynowicz-Kieryłło kradnie całe show tak, że Andrzeja Dudy od paru dni prawie nie widać. „Kiełkuje pytanie, kto w zasadzie kandyduje ze sztabu Andrzeja Dudy? Andrzej Duda, czy szefowa jego kampanii?”

„Ale PiS się sypie. Nie zostało nic z ich wcześniejszej energii”.

– Co to znaczy, że partia się sypie? To że ma kryzys? Tak, to jest widoczne w PiS – przyznaje w rozmowie z naTemat politolog dr Anna Materska-Sosnowska.

Do tej pory, jak zauważa, w PiS byli prawie teflonowi. – Jedyna afera, która w jakikolwiek sposób ich poruszyła, to były premie dla ministrów rządu Beaty Szydło. Ale wydaje się, że szczyt notowań partia ma już za sobą. Nie bez przyczyny prezes Kaczyński był niezadowolony na wieczorze wyborczym, bo przy nakładach jakie ponieśli wynik nie był w pełni zadowalający – mówi.

Jak było w 2007 roku
Dlatego niektórzy już komentują, że PiS skończy jak AWS. Albo jak w 2007 roku, gdy po dwóch latach rządów oddał władzę PO. Zresztą, podobnie było w 2018 roku, gdy po aferze z nagrodami PiS też tracił poparcie.

Więcej o upadającym PiS tutaj >>>

Trzeba pomóc upaść PiS, abyśmy faktycznie nie stali się Zadupiem.

Kmicic z chesterfieldem

Niewystarczająco zwrócono uwagę na wykład Donalda Tuska podczas Festiwalu Dyplomatycznego w Białymstoku.

Jak utrzymuje Waldemar Kuczyński, wraz z Tuskiem związane jest najwyższe wyniesienie Polski w Europie od XVII wieku.

To nie tylko jego zasługa, ale także innych gigantów, bo polityka nie powstaje w próżni.

Gigantów – mam na myśli nie tylko persony polityczne, ale przede wszystkim społeczeństwo polskie, które po 1989 roku okazało się wielkie i fascynujące.

Dlaczego jednak doznajemy obecnych porażek za sprawa PiS, a dokładnie Kaczyńskiego? Po wielkości przychodzi zapaść, wielkość w którymś momencie męczy i wówczas przychodzą skrzaty i kurduple.

Skrzaty opowiadają niestworzone rzeczy i wychodzi z tego małość wielkości Kaczyńskiego. Polska metr pięćdziesiąt w kapeluszu. Wychodzi z Polski Zadupie. Tusk nazywa to prowincjonalizmem, nie liczeniem się kraju nigdzie.

W interesie Polski nie jest, aby rządzący zaproponowali nam ucieczkę do przeszłości. Jak patrzę na posłów, ministrów, premierów, to myślę, że to jest ich pragnienie, żeby cofnąć Polskę…

View original post 281 słów więcej

 

Dodaj komentarz