Morawiecki – nowa generacja szczujów. Wzorzec z Sevres

Mateusz Morawiecki zmienił narrację dotyczącą polskich sędziów. Jeszcze niedawno twierdził, że pisowskie „reformy” wymiaru sprawiedliwości są konieczne, bo w sądach orzekają sędziowie z okresu PRL, czyli komunistyczni.

W najnowszym wywiadzie dla niemieckiego tygodnika „Die Welt” – na stwierdzenie dziennikarzy, że średnia wieku polskich sędziów wynosi ok. 40 lat – Morawiecki tak odpowiedział: – „Komunistyczni sędziowie wychowali sobie następców”.

– „Konkurs na Dzbana miesiąca bardzo ostry”; – „Czyli Morawiecki nie tylko donosi na Polskę, ale też szkaluje polskich sędziów w niemieckiej prasie. Nie sprawdziły się kłamstwa o „sędziach z okresu stanu wojennego”, to teraz przeskoczył na kolejne pokolenie. Taka swojska, „dobrozmianowa” forma”; – „Idąc tokiem myślenia Morawieckiego, to złodziej rodzi złodzieja, esbek esbeka, kłamczuch kłamczucha, morderca mordercę, reasumując Morawiecki jest kłamczuchem, co udowodnił sąd, to jego dzieci są też kłamczuchami”; – „Panie Morawiecki, „Szczerość to coś dla silnych ludzi. Słabi wybierają kłamstwa.” Nie dziwi zatem, że tyle już bzdur pan naopowiadał i to nie tylko dla ,,Die Welt”!”; – „Najjaskrawszym przykładem następców komunizmu i PRL jest PiS i PMM. To oni zadłużają kraj jak Gierek, prześladują sędziów jak w PRL i wynoszą na wyżyny społeczne ludzi Dyzmów jak Duda, Morawiecki czy Piotrowicz. To oni interpretują prawo zamiast go przestrzegać” – komentowali wypowiedź premiera internauci.

To jednak nie koniec „rewelacji” głoszonych przez Morawieckiego. Stwierdził, że rząd PiS nie będzie uznawał wyroku Sądu Najwyższego, który orzekł, że neoKRS nie daje gwarancji niezależności. – „Nie możemy uznać tego wyroku, bo reforma sposobu nominowania sędziów ma zasadniczy wpływ na zmiany, jakie obiecaliśmy” – powiedział Morawiecki. Przemilczał jednak fakt, że Sąd Najwyższy zastosował się do orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w tej sprawie.

Nie zmieniło się natomiast w narracji Morawieckiego twierdzenie, że PiS forsuje swoje „reformy”, bo procesy w Polsce trwają zbyt długo. Słowem jednak się nie zająknął, że z danych publikowanych na stronie – nomen omen – Ministerstwa Sprawiedliwości wynika, że od objęcia władzy przez PiS średni czas trwania postępowań sądowych wydłużył się z czterech miesięcy w 2015 r. do ponad pięciu w 2018 r.

Burdelmamą jest prezes PiS, a nie Banaś, który prowadzi tylko burdelik.

Kmicic z chesterfieldem

Tacy ludzie rządzą w bandyckim państwie PiS.

Premier Rzeczypospolitej Polskiej otwarcie mówi, że nie uzna wyroku sądu. Jak jakiś watażka w republice bananowej.

„Po raz pierwszy sędziowie będą walczyli o praworządność na ulicy. W togach. Najważniejsze jest to, żeby byli z nami obywatele” – mówi OKO.press sędzia Igor Tuleya przed sobotnim Marszem Tysiąca Tóg. 

15-17 stycznia Senat zajmie się projektem tzw. ustawy dyscyplinującej, zwanej też kagańcową.

Jak pisaliśmy w OKO.press projekt przegłosowany przez PiS w Sejmie 20 grudnia, po 29 godzinach chaotycznego „poprawiania” zakłada m.in. drastycznie poszerzenie odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów i prokuratorów. 

Przeciwko takim planom ostro protestują znamienici prawnicy – polscy i zagraniczni – oraz Rzecznik Praw Obywatelskich. Bo tak sformułowane przepisy są poważnym zagrożeniem dla niezależności sędziów i stawiają pod znakiem zapytania członkostwo Polski w europejskim porządku prawnym. Protestowała Komisja Europejska i kolejne organy Rady Europy: Zgromadzenie Parlamentarne i Komisarz Praw Człowieka.

Więcej o Igorze Tuleyi…

View original post 616 słów więcej

 

Dodaj komentarz