Jacek Kurski wydymał Dudę

W telewizji publicznej zaczyna się rewolucja? Marzena Paczuska decyzją Rady Nadzorczej TVP przestaje być członkiem Zarządu TVP. Taką informację podała Wirtualna Polska. Z kolei obowiązki prezesa telewizji będzie pełnić teraz współpracownik Jacka Kurskiego Maciej Łopiński.

Zawieszenie Marzeny Paczuskiej, która została członkiem Zarządu TVP w marcu ubiegłego roku z polecenia prezydenta, związane jest z domaganiem się przez Andrzeja Dudę odejścia Jacka Kurskiego wbrew woli Jarosława Kaczyńskiego” – dodaje Wirtualna Polska.

Wojna domowa i rewolucja w TVP

Zawieszenia Paczuskiej chciał ponoć sam Kurski. On i Mateusz Matyszkowicz, inny członek Zarządu, podważyli we wniosku kompetencje menadżerskie dziennikarki. To cios w prezydenta i zapewne zemsta za odwołanie Kurskiego.

 Odejście “Paczki” to cios dla prezydenta. Ale jak chciał, tak ma. Bitwę może wygrał, wojnę przegrał – twierdzą informatorzy WP.PL.

Z kolei do maja na stanowisko prezesa TVP będzie oddelegowany przewodniczący Rady Nadzorczej TVP, przyjaciel Jacka Kurskiego Maciej Łopiński. To zaś chyba nagroda za lojalność. Ten sprzeciwiał się bowiem odwołaniu obecnego szefa telewizji.

Sam Łopiński w przeszłości był ministrem w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz parlamentarzystą PiS. Nie jest więc nikim nowym w tym środowisku.

Przepychanki w Zjednoczonej Prawicy

To, co dziś wychodzi na jaw, musi szokować wyborców Zjednoczonej Prawicy. Do jeszcze niedawna koalicja uchodziła za monolit. Od paru miesięcy widać już nie tyle rysy, co wielkie pęknięcia. Nie chodzi już tylko o wyłamywanie się Zbigniewa Ziobry i jego ludzi, którzy to walczą o swoje miejsce w szeregu. Przy okazji ustawy abonamentowej wyszła niechęć Andrzeja Dudy do Jacka Kurskiego. Możemy chyba śmiało napisać, że ten pierwszy przehandlował usunięcie drugie w zamian za swój podpis pod kontrowersyjnym dokumentem, w ramach którego TVP otrzyma blisko 2 mld zł.

Takie tarcia w obozie władzy nie różą niczego dobrego. Mieliśmy w historii III RP już przypadki “szorstkich przyjaźni” jak np. ta pomiędzy Leszkiem Millerem (wtedy premierem) a prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim, ale te raczej nie prowadziły do tak otwartych konfliktów, jakie widzimy teraz.

Choć mówienie o rozpadzie Zjednoczonej Prawicy jeszcze dziś byłoby przesadzone, uważny obserwator sceny politycznej dostrzeże, że proces ten już nie tyle się rozpoczął, co trwa w najlepsze (skoro do takich informacji docierają już dziennikarze, musi być na prawdę źle). Może więc obecny rząd dokona żywota nie tyle przez działania opozycji, ale przez własne błędy i nabrzmiałe ego poszczególnych polityków? Zapewne po wyborach prezydenckich – niezależnie od ich wyników – wojna domowa po prawej stronie sceny politycznej – rozgorzeje na dobre…

O dymaniu pisowskim, o rui i poróbstwie wokół TVP, Jacka Kurskiego i Dudy czytaj tutaj >>>

Pisowskie ruja i poróbstwo dotyczą każdej sfery życia. Dymają, póki mogą.

Kmicic z chesterfieldem

Koronawirus przykryje wszystkie tematy polityczne. I nie dziwota – wszak chodzi o nasze życie.

Władza PiS zaniedbała służbę zdrowie, jest gorzej niż kilka lat temu, pozamykane szpitale i oddziały zakaźne.

Duda obiecuje Fundusz Medyczny, ale z tego nic nie wynika, bo z pieniędzy tak czy siak przeznaczonych na służbę zdrowia, tylko inaczej nazwanych.

To nie tyle kłamstwo tej władzy, to jest szajs. Oni są z szajsu i szajsem chcą kupić społeczeństwo.

Dojdzie w Polsce do sytuacji, jak we Włoszech, gdzie chorzy na koronawirusa wyrywają sobie respiratory, walczą o łóżko na oddziałach w szpitalach.

Nałóżmy na to kryzys ekonomiczny, bo ten idzie, a nasz kraj ma zdewastowane finanse publiczne, kreatywną księgowość (krętacz Morawiecki do tego doprowadził), a więc kryzys ekonomiczny będzie u nas zdecydowanie cięższy niż gdzie indziej.

Koronawirus przyczyni się do zaatakowania w pierwszym rzędzie ustroju demokratycznego w Polsce, najprawdopodobniej dotknie też instytucje unijne, włącznie z tym, że może być…

View original post 697 słów więcej

 

Dodaj komentarz